1. Rzeczywistość


    Data: 27.03.2024, Kategorie: Zdrada kochankowie, seks przez telefon, Autor: Izolda

    ... uwielbia, załączyłam nastrojową muzyczkę i zaczęłam przed nim tańczyć w blasku świec. Po chwili podeszłam do niego i ręcznie sprawdziłam, jakie wywarłam na nim wrażenie. Cóż, mogłam się tego spodziewać - jego pałka dzielnie stała. Niewiele myśląc zsunęłam spodnie i uwolniłam ptaka mojego męża. Językiem błądziłam po ślicznej różowej główce, okrężnymi ruchami zjeżdżałam coraz niżej, aż do nabrzmiałych jąder. Ostro wzięłam się do pracy, połykałam go głęboko, tak, że czubek dotykał migdałków. Pulsowanie oznajmiło mi, że zbliża się to, co lubię najbardziej i nagle fala gorącego, życiodajnego napoju wystrzeliła prosto w moje gardło. Na tym się nie skończyło, to był dopiero początek. Rozochocony pchnął mnie na łóżko, ja szeroko rozłożyłam nogi i zaczął się taniec języka na mojej mokrej, ogolonej cipce. Czułam zbliżający się orgazm, byłam jakby w innym świecie, Tomek wcisnął w moją wąską szparkę 2 palce i głębokimi, szybkimi ruchami doprowadzał mnie do szału. Oczywiście nie zapomniał o różyczce, która powiększyła się dwukrotnie i wciąż oblana była moimi sokami. Wiłam się w pościeli jęcząc i krzycząc "O tak, właśnie tak, mocniej, wejdź we mnie!" Ale oczywiście mogłam pomarzyć. Nagle poczułam jak paluszek obficie zwilżony moimi sokami wkrada się do tej drugiej dziurki. Wszedł gładko. Po kilku naprzemiennych ruchach (do cipki wkładał i w tym samym czasie z dupci wyciągał) jęcząc z rozkoszy wzniosłam się do nieba - przeżyłam jeden z najbardziej zajebistych orgazmów w moim ...
    ... życiu.
    
    Wyrwałam się z uścisku mojego męża i wypięłam w jego kierunku tyłeczek mówiąc:
    
    "Kochanie, daj mi rozkosz, o jakiej nawet nie marzyłam - zerżnij porządnie swoją napaloną żonkę!"
    
    Nie musiałam długo prosić. Jego sterczący fiut szybko znalazł drogę do mojej jamki. Ale zamiast ostrego rżnięcia, którego byłam tak spragniona poczułam delikatne, powolne ruchy, szczególnie podniecające w momencie, kiedy główka przeciskała się przez wejście do cipki. Tomek, który uwielbia moją dupcie musiał wykorzystać sytuację. Nie licząc się z moim zdaniem wyciągnął ptaka z cipki, rozchylił moje pośladki i gwałtownie wcisnął go prosto w dupcię. Poczułam straszny ból i próbowałam się wyrwać, ale mój mąż mi nie pozwolił. Po kilku ruchach ból zamienił się w rozkosz. Jęczałam: "głębiej, mocniej!" I po chwili znowu zaskoczenie - Tomek wyszedł ze mnie, kazał mi bardziej wypiąć tyłek i wkładał fiuta raz w dupcie, raz w cipkę, na zmianę. Usłyszałam: "I co? Dobrze Ci suko? Jęcz, pokaż mi jak bardzo jesteś podniecona! Zerżnę ci dupę tak, że pękniesz z rozkoszy." Nigdy nie lubiłam wulgaryzmów w łóżku, ale tym razem podziałało to na mnie niesamowicie. Nagle nadszedł upragniony orgazm - akurat w tym momencie Tomek penetrował moją dupcię. Zaciskająca się na jego fiucie dziurka i jego doprowadziła do końca - wyskoczył ze mnie, obrócił mnie na plecy i trysną spermą na moje piersi. Płynącą obficie śmietankę wmasowałam sobie w cycuszki drażniąc jednocześnie mocno nabrzmiałe brodawki...
    
    Po akcji postanowiliśmy ...