Dziwka - część 23 - Ściana
Data: 23.05.2019,
Kategorie:
Anal
Sex grupowy
Oral
Bi
Autor: MeskaDzivka
... niej, zwierzęcy i prymitywny jęk ruchanej kobiety. Świat znów przesłoniło kobiece krocze. Pod dłoń podsunięto fiuta, który szybko stwardniał. Zacząłem go trzepać. Z drugiej strony ściany znów mnie dymano. Musiało być ich dwóch, może trzech. Zmieniali się. Czułem, że zmieniają się, inaczej się pchali, inne były ręce chwytające mnie za łydki, w dodatku jeden był duży i gruby a dwa pozostałe wyraźnie mniejsze. Jeden z tych mniejszych, może ktoś zupełnie inny zlał się na moją pizdę. Widziałem to na ekranie, kobieta akurat ze mnie zeszła. Zacząłem obciągać kutasa starszemu grubaskowi. Krótka, obrzezana pałka pachniała jeszcze gumką i cipą młodej. Pomagał sobie trzepiąc. Spuścił się szybko, mało ale spermę miał dziwnie słodką, pachnącą owocami. Kobieta wróciła z kamerdynerem, pytała go o coś, ten z uśmiechem kiwał potwierdzająco głową. Pogładził mnie potwarzy akurat gdy coś dużego pakowało mi się w dupę. Skrzywiłem się głośno wypuszczając z płuc powietrze. Pomimo trzymającego moje ciało pasa tu, po drugiej stronie ściany drżałem i trząsłem się pierdolony przez jakiegoś jebakę. Był jak młot pneumatyczny. Dopychał do końca, szybko. Kiedy skończył czułem że zostawia moją pizdę szeroko otwartą. Inny fiut od razu z zaproszenia skorzystał. Rozmawiająca z kamerdynerem kobieta ponownie wspięła się na podest i kucnęła nade mną. Kurwa, o co chodzi pomyślałem nie mogąc sięgnąć jej cipy ustami. Czyjeś ręce przytrzymały moją głowę a strumyk moczu na twarz szybko przyniósł odpowiedź. ...
... Brandzlowała się palcami lejąc i celując w usta. Wypluwałem, nie było tego dużo. Jeszcze ze mnie nie zeszła a smak szczyn zastąpił strzał w usta. Mężczyzna oderwał się od dupy blondynki, zerwał gumę i po kilku ruchach trysnął we mnie. Poczułem wtedy to coś. Zapadanie się. Bezsilność. Nieobecność w ruchanym ciele. Przestałem walczyć z emocjami. Tonąłem w nich. Dotyk ludzi, wpychane we mnie kutasy, palce, kobiece pizdy, sperma na mnie, we mnie, kolejne szczyny z podstawionego pod usta fiuta, wrzaski, moje, blondynki, młodej, czarnego, głos uderzających o pośladki bioder, sapanie spuszczających się mężczyzn, zanurzyłem się w tym i tonąłem wypchnięty poza czas. Ludzie zmieniali się, fiuty wirowały przed oczami, penetrowały, cipy kobiet jak łona ulicznych kurew pachniały potem i roztartym po skórze nasieniem. Gdyby ktoś powiedział, że będę tak leżeć do końca świata biorąc w siebie hordy wyciągniętych z mokrych, erotycznych snów demonów powiedziałbym ok, widać tak ma być. Palcówka, ssące moją pałkę usta, szybko znajdujący drogę do rozoranej pizdy chuj, falbanki cieknącej na twarz cipy, drżę, młoda znów krzyczy, krzyczy blondynka, czarny jęczy, czuję ukłucie na udzie. Świat zbliża się, uciska, słyszę czyjś śmiech. Zapadam się w ciemność.
Obudziłem się w pokoju. Bolała mnie głowa. Leżałem nago, na wznak. Zegar pokazywał 10:37. Na stoliku przy łóżku stał talerzyk z dwoma rogalikami, pojemniczek z masłem, drugi z dżemem, obok kawa i szklanka wody. Sięgnąłem po kawę. Jeszcze ciepła. W pokoju ...