-
Dziwka - część 23 - Ściana
Data: 23.05.2019, Kategorie: Anal Sex grupowy Oral Bi Autor: MeskaDzivka
... z boku na bok, szepcząc „pssst”. Kiwnąłem głową, trudno nie zrozumieć. Poklepał mnie po policzku i wrócił do rozmowy z Kurtem. Konwersacja szybko doszła do końca. Podali sobie dłonie, mężczyzna skinął mi głową, to samo zrobiła dziewczyna. Kamerdyner otworzył nam drzwi. Poszedłem do samochodu za Kurtem. Nie wiedziałem jak zacząć rozmowę. Wciąż czułem w głowie szum. Byłem wściekły za pigułki, syf do picia, za ukłucie po którym odpłynąłem zostawiając ciało na pastwę chuj wie jakich pomysłów i zdarzeń. Z jednej strony na końcu języka miałem „wypierdalaj, nie chcę cię znać, nigdy więcej takich akcji”. Z drugiej korciło mnie żeby zapytać „jak często to się zdarza”. Pierwszy odezwał się Kurt. - Nie mogę powiedzieć tak wszystko wcześniej. Jak ty jesteś zły to przepraszam. Powiedział to prosto i szczerze. Zwyciężyła ciekawość. - Jak często to się zdarza? - Tak różnie. Kilka razy, ale różnie. Każdy pokazuje coś innego. - W sensie, że takie meble i .. - Tak. Wszystkiego nie widział. - Ja? - Tak, ty. - A ta impreza to było takie spotkanie? - Urodziny. Przypomniałem sobie co mówił wchodząc. „Persönliche Geburtstagsgeschenke”. Prezent urodzinowy. - Urodziny tego gospodarza? Pomyślałem, że skoro nas żegnał termin gospodarz będzie pasował. - Nie. Urodziny Margot. - Tej młodej dziewczyny? - Tak. Nie zapytałem, które. - To jego żona? Intonacja, z jaką zadałem ostatnie pytanie nie kryła zdziwienia, które przyniosłaby odpowiedź twierdząca. - Nie. Jego żona nie żyć dawno. Umrzeć. Ja nie znałem. Umrzeć przy poród. - Kochanka? - Nie. Córka. Zamilkłem. Kurt nucił coś pod nosem. Samochód posłusznie piął się serpentynami, uwijał w zakrętach, z wściekłym rykiem wyprzedzał tulące się pobocza auta. Przed nami była długa droga. ...