1. Zuzanna!


    Data: 16.04.2024, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... wypinała w jego stronę szczupłą dupeczkę. Nie zwlekałem, nabrałem na łeb chuja śluz ciągle wypływający strumyczkiem z ciasnej pipki, posmarowałem trochę brązową dziurkę i załadowałem po jaja. Wrzasnęła, ale po sekundzie sama przejęła inicjatywę.
    
    Na to czekałam, panie Janku, tak, niech mnie pan... Taaak, taaak, moja dupcia czekała na ciebie, rozpychaj mnie, bądź we mnie cały, tak, tak, ruchaj mnie – dziewczyna odwróciła głowę, popatrzyła na mnie i zamknęła oczy.
    
    Jesteś niesamowita, Zuziu, a twoja pupa to sama słodycz, tak samo jak pipka – nie bardzo wiedziałem, co powiedzieć, chciałem ruchać tę zajebistą dupeczkę do końca dnia, albo i dłużej, była niesamowicie ciasna i gorąca.
    
    Głaskałem aksamitną skórę pośladków, podziwiałem ich kształt, jędrność i... pojemność pupy. Tkwiłem w niej po jaja, a ona jeszcze dopychała głębiej. Nie ruszałem się, Zuza uruchomiła biodra i nabijała się z częstotliwością karabinu maszynowego na mego ciągle spragnionego jej dupki wała. Nie wytrzymałem długo, wystrzeliłem w tę ciasnotę całym ładunkiem, jeszcze dość sporym, ryczałem przy tym, a laska ciągle mnie ruchała! Wreszcie i ona doszła; orgazm miała tak silny, że ugięły się pod nią ramiona, prawie położyła się na prześcieradle, a wrzask dziewczyny słyszeli chyba sąsiedzi mieszkający pół kilometra od mego domu. Odwróciła się, złapała kutasa, wyssała resztę spermy i dokładnie wylizała.
    
    Przepraszam – wyszeptała.
    
    Za co przepraszasz? - nie wiedziałem, w czym rzecz.
    
    No, mówiłam panu ...
    ... po imieniu...
    
    Przestań, to nie problem, wręcz przeciwnie, podoba mi się. Nie wyobrażam sobie, żeby dziewczyna dająca mi tyle rozkoszy i przyjemności nie mówiła mi po imieniu! Tym bardziej taka śliczna i atrakcyjna dziewczyna, jak ty.
    
    Zarumieniła się i cmoknęła mnie w policzek. Miałem ciągle ochotę na to małe, młode, szczuplutkie, zgrabne i nadzwyczaj ponętne i namiętne ciałko. Wcale nie dyskretnie obserwowałem z przyjemnością, kiedy szła do łazienki, żeby wziąć szybki prysznic i kiedy odświeżona wracała do łóżka. Po krótkiej przerwie na lampkę wina dla Zuzi i mocnego drinka dla mnie, nasze miłosne manewry zaczęły się od nowa. Położyłem laseczkę na łóżko, rozchyliłem zgrabne nóżki i zacząłem od lizania i ssania pipki. Wzdychała głośno z rozkoszy, przyciskała mi głowę do łona. Wpychałem jęzor w cipkę, lizałem pupę, penetrowałem je palcami. Przesunąłem się wyżej, zająłem biuścikiem. Suteczki sterczały dumnie, twarde i soczyste. Zwarliśmy się w gorącym pocałunku, nasze języki znowu splatały się w obłędnym tańcu. Ponownie całowałem jej oczy, nosek, lizałem brodę, szyję, całowałem za uszami, wróciłem do biustu. Kutas od jakiegoś czasu stał twardy jak drąg, musiałem coś z nim zrobić. Wstałem z łóżka, odwróciłem Zuzę na brzuch, objąłem jej biodra i podciągnąłem w górę. Wisiała na mnie głową w dół, oplatając udami mój kark. Przed sobą miałem piękną, gładziutką, młodą, soczystą pipeczkę, którą przed małą chwilą z radością rozdziewiczyłem, a którą teraz natychmiast się zająłem. ...
«12...456...»