1. Brama


    Data: 25.04.2024, Autor: likeadream

    ... tym samym charakterystyczne dźwięki. Zaczęła się krztusić, i z trudem udało jej się odwrócić głowę uwalniając usta. Łapała oddech jak tonący, któremu udało się wypłynąć na powierzchnię. Przymknęła na chwilę oczy, rozkoszując się dopływem tlenu do mózgu.
    
    - Wstań…- Nogi drżały jej tak bardzo, że nie mogła się na nich unieść. Pomógł jej mocniej chwytając za włosy i ciągnąc w górę. Znów syknęła i chwyciła go za dłoń wbijając paznokcie w skórę.
    
    -Pożałujesz tego…- odwrócił ją twarzą do ściany , dociskając policzkiem do zimnych cegieł. Bez ostrzeżenia wbił kciuk w jej ciasny tyłek. Z jej ust wydobył się krótki krzyk, ucięty zadanym od tyłu policzkiem. Zaczął poruszać palcem w przód i w tył, rozciągając powoli i boleśnie jej wnętrze. Jednak , po chwili zamiast bólu zaczęło jej to sprawiać rozkosz, więc zamiast uciekać biodrami w kierunku ściany wypięła lekko pupę w jego stronę, poruszając nią lekko i samoistnie nabijając się na kciuk i pojękując cichutko.
    
    - Dobrze Ci suczko? – zapytał zachrypniętym głosem wbijając palec najgłębiej jak potrafił.
    
    -Taaaak… - słowo wydobyło się z jej ust przemieszane z jękiem przyjemności.
    
    - Więc czas zakończyć pieszczotę- tym razem twardo i bez emocji wypowiedział słowa , które spowodowały grymas zawodu na jej zaczerwienionej z emocji i od uderzeń twarzy. Po chwili jednak poczuła, jak chwyta ją za biodra oburącz i wbija się bez uprzedzenia w jej mokrą cipkę, powodując silne ukłucie bólu gdzieś w środku. Odrzuciła głowę do tyłu ...
    ... zagryzając wargę i zaciskając oczy, nie pozwalając wydostać się łzom, które nieubłagalnie cisnęły się pod powieki. Po pierwszym pchnięciu nadeszły kolejne i kolejne, każde bezlitosne i do samego końca. Ale przecież tak właśnie lubiła… Lubiła to uczucie poddania się, podporządkowania silniejszemu samcowi, który mógł ją zmusić do wszystkiego. Nawet , gdyby kazał jej oddać się innemu…
    
    Kiedy jego kutas był już cały mokry od jej soków, rozchylił mocno jej pośladki i zaczął nie zważając na jej opór wciskać się do wnętrza jej ciasnej drugiej dziurki. Czuła jak napiera z całych sił, jak główka przedostaje się do środka. Później ból był już mniejszy… Ale znów chciał być w środku do końca. Tylko po to, żeby wysunąć się i wbić znów.
    
    - Boli Cię? – zapytał jakby z troska, choc wiedziała, że na litość nie ma co liczyć.
    
    -Tak- odpowiedziała między jednym pchnięciem a drugim.
    
    - Chyba się przesłyszałem! –warknął i wbił się z całych sił. Jednak krzyk nie wydostał się z jej ust, bo przewidująco zamknął je swoją otwartą dłonią.
    
    - Zapytam raz jeszcze- boli?
    
    - Nie, nie boli- wyjęczała ledwo słyszalnie.
    
    -To wyśmienicie- gdy tylko wypowiedział te słowa zaczął rżnąć jej tyłek tak mocno i intensywnie, że wydawać by się mogło, że ona nie da rady tego znieść. Raz za razem gwałcił jej ciało swoim twardym penisem, raz za razem wsłuchując się w jęki – na pół bólu, na pół przyjemności. Kiedy był już blisko końca, zacisnął swój pas wciąż zawiązany na jej delikatnej szyi lekko ją tym ...