Trojka
Data: 01.05.2024,
Kategorie:
Anal
Autor: Jan Sadurek
... peniskach! Najwyższa pora przystąpić do działania. Wziąłem jakąś teczkę z dokumentami, poprawiłem w spodniach kutasa, tak, żeby wyraźnie było go widać przez nogawkę i wkroczyłem do jej biura. Popatrzyła na mnie znad dokumentów, sekundę później badawczy wzrok spoczął na mym kroczu.- Dzień dobry, panie Janku, co sprowadza – uśmiechając się cały czas patrzyła w ten jeden punkt.- Dzień dobry, pani Reginko. Ale moje oczy są prawie metr wyżej! - roześmiałem się.- Co? Ach, tak... Ale tyle... Więc? Co sprowadza? – mimo starań cały czas zerkała w dół.- Czym panią tak zainteresowałem, że patrzy pani ciągle w jedno miejsce?- Hmmm... - zmieszała się bardzo, nawet lekko zarumieniła, bo tym razem to nie ona, a ją ktoś prowokował– Tak sobie patrzę... bo te ploteczki...- Ale przecież nic pani nie widzi! No, może oczami wyobraźni...- A jakie ploteczki? - przerwałem, patrząc wyczekująco.- Młody człowieku, co pan mi tutaj... - troszeczkę podniosła głos, chcąc ukryć zmieszanie, ale przerwałem szybko gwałtowny wywód.- Pani Regino, jest pani wspaniałą kobietą, wzorem do naśladowania dla dużo młodszych współpracownic, wręcz ikoną stylu! Poza tym jest pani zawsze nieziemsko piękna i seksowna, wzbudza pani ciągły zachwyt męskiej części firmy; jestem pewien, że każdy chciałby... - teraz sam przerwałem.- Co chciałby? - spytała ostrym tonem Regina.- Powiem wprost. Każdy z mężczyzn chciałby kochać się z taką fantastyczną, atrakcyjną i interesującą kobietą, jak pani – wypaliłem na jednym wydechu– ...
... Przynajmniej ja bym chciał – dodałem prawie szeptem.- Pan by... Chciałby pan... Ze mną? Ze starą babą? - roześmiała się odrzucając głowę do tyłu, potrząsając burzą loków.- Panie Janku...- Słucham, pani Regino?- Chciałby się pan kochać z kobietą będącą prawie w wieku pańskiej matki? - popatrzyła na mnie przeciągle – To ja też coś panu otwarcie powiem.- Słucham uważnie!- Od długiego czasu słucham różnych opowieści, to właśnie te ploteczki, jaki to z pana obficie obdarzony przez naturę kochanek, aż sama nabrałam ochotę na pana... Szukałam tylko okazji...- No i doczekała się pani... Mamy dzisiaj dzień szczerości, czy co?- Młody człowieku, mamy dzisiaj już koniec pracy, pora do domu. Zapraszam do siebie, ale musi dać mi pan trochę czasu, starsza pani chce się odpowiednio przygotować na taką niespodziewaną randkę! - wstała zza biurka, podeszła do mnie i nagle złapała mnie za krocze– Muszę poznać, co tam chowasz, Janeczku. Jestem bardzo ciekawa, czy jesteś taki kozak, jak o tobie baby opowiadają.- Będę o dwudziestej, czekaj na mnie, Reginko, w gotowości – cmoknąłem ją delikatnie w nos i wyszedłem.Zamknąłem drzwi, nogi ugięły się pode mną... Co to, kurwa, było? Co ja zrobiłem? Teraz to mnie wypierdolą z roboty, a tyle razy sobie obiecywałem, że nie będę robił żadnych numerów w miejscu pracy. Znowu pomyślałem kutasem, a nie głową! Nie było innego wyjścia, jak wrócić do biura, przeprosić panią Reginkę i spieprzać do domu z nadzieją, że nikomu nic nie powie. Stałem koło drzwi jej biura, ...