Karina i Grzegorz (IX)
Data: 17.05.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
namiętność,
przyjaciółki,
impreza,
Autor: Cremon
... Grzegorz.
- Ojej, jaki niecierpliwy – znów droczyła się z nim Magda.
- Ustaliłyśmy ci harmonogram – dalej wyjaśniała Karina – poniedziałki będą wolne dla wszystkich, dla regeneracji. W tygodniu nie spotykamy się już w ogóle przed osiemnastą. Musisz skończyć w końcu te swoje studia, a my trochę popracować w firmie. Natomiast we wtorki i w środy jesteś u Magdy i spełniasz wszystkie jej zachcianki i fantazje, rozumiesz?
- Tak... ale...
- Nie ma żadnego ale Grzegorz. Zasmakowaliście ostrego posuwania, macie między sobą porachunki seksualne więc chcę, żebyście trochę wyżyli się ze sobą.
- Kochana jesteś – wtrąciła Magda i pocałowała przyjaciółkę w usta.
- Wiem – Karina uśmiechnęła się i odwzajemniła pocałunek, po czym dalej przedstawiała plan – ale w czwartki, piątki i soboty jesteś u mnie, zgadzasz się?
- A co ma się nie zgadzać? - wtrąciła znów Magda – oferujesz mu przecież kolejne trzy dni posuwania swojej cipki, tyłka i rżnięcia tych twoich fantastycznych cycków – to mówiąc zaczęła pieścić piersi Kariny.
- Tak, oczywiście, że zgadzam się, ale co z niedzielami? - dopytywał Grzegorz.
- Niedziela będzie dniem bez scenariusza, to znaczy zostajesz tutaj, ale musisz być gotowy na to, że wydarzyć może się wszystko. Może przyjść Magda i będziemy we trójkę. Mogą też przyjść pozostałe laski z firmy i będziesz zabawiał znowu wszystkie. Może wymyślimy znowu jakieś zabawy w terenie, albo wycieczki? Kto wie co nam przyjdzie do głowy, prawda kochana? - Karina ...
... zwróciła się w ten sposób do Magdy rozchylając nogi i wskazując jej miejsce, w którym miała położyć głowę tak, aby usta i język drugiej kobiety uzyskały dostęp do jej cipki.
- Tak skarbie – odpowiedziała Magda i skwapliwie skorzystała z zaproszenia do lizania najczulszych miejsc w ciele przyjaciółki.
- Dobry ten wasz plan, podoba mi się – powiedział Grzegorz.
- Czy facetowi może nie podobać się plan nieustannego rżnięcia? - Magda wciąż prowokowała go.
- Ciebie chyba faktycznie trzeba zerżnąć i to natychmiast, żebyś trochę odpuściła – odgryzł się.
- Spokojnie, kochani, będziecie mieli całe dwa wieczory i dwie noce, żeby okazywać sobie te czułości – Karina śmiejąc się próbowała załagodzić sytuację.
- Już ja mu dam rżnięcie takie, że mu się odechce – Magda nie dawała za wygraną.
- Dasz mi wszystko co będę chciał albo sam to wezmę – Grzegorz również nie odpuszczał.
- No nie można z wami wytrzymać... wychodzę – powiedziała Karina i kręcąc seksownie pupą wyszła do kuchni.
- No na co czekasz? - zapytała Magda po chwili kłopotliwego milczenia – leć za nią i to już. Pomimo tego, że będziesz mnie pieprzył od jutrzejszego wieczora, to przecież ona jest twoją kobietą.
Grzegorz zerwał się natychmiast z fotela i wybiegł do kuchni. Zastał Karinę stojącą przy oknie. Patrzyła na swój ogród. Podszedł do niej i objął ją czule. Jego stojący wciąż penis przylgnął do jej pupy, układając się pomiędzy pośladkami. Stali tak przez chwilę w milczeniu zastanawiając się dokąd ...