-
Dwie mamy
Data: 19.05.2024, Kategorie: Pierwszy raz Autor: Tiba 40
... pojawiły się natychmiast a nasi chłopcy patrzyli na nas z dumą. Tak, to nasze kobiety, mamy do nich prawo i już z niego korzystaliśmy, błąkały się w mojej głowie myśli jakie chodzą w ich. Dziewczątka miały może 15,16 lat szczuplutkie blondyneczki. Jedna odważnie nawet zdjęła biustonosz ale nie miała się czym chwalić. Miała za to świetną figurę a zwłaszcza nogi. Druga była w kostiumie jednoczęściowym i musiałaby go całkiem zdjąć żeby odsłonić przynajmniej piersi. Była to blondyneczka, bardzo ładna, z pełnymi piersiami i ładnymi ustami. Na głowie miała słomkowy kapelusik który dodawał jej uroku. Chłopcy w obszernych szortach typu bermudy leżeli koło siebie dokazując i głośno śmiejąc. Około 14 wróciliśmy do domu wykończeni upałem i nawet nie specjalnie głodni. Położyłam się na łóżku i szybko usnęłam. Koło mnie zrobił to samo Janek. Magda u siebie jeszcze chwilę czytała i z książką na piersiach też zasnęła. Chłopaki liczyli na jakąś dogrywkę po poranku ale jak zobaczyli że ich kochanka słodko śpi taktownie wycofali się do swojego pokoju. Spaliśmy do 17 a potem zjedliśmy zamówioną pizzę bo nikomu się nie chciało gotować. Godzinę później zrobiło się na tyle znośnie że zdecydowaliśmy się na spacer. Mąż nie chciał iść tylko chłopcy się zdecydowali. Mąż i tym razem był zdziwiony że chcą nam towarzyszyć. Szliśmy przez las i chłopcy cały czas się do nas łasili i podmacywali ale skutecznie opędzałyśmy się od tych końskich zalotów. W końcu dałyśmy za wygraną i weszliśmy w gęsty młodnik ...
... gdzie nie było nas widać i powiedziałam ,OK chłopaki po lodziku i do domu bo nam nie dacie spokoju. Klękłam, spuściłam szorty Marcina i wkładając jego kutasa do buzi zrobiłam mu szybkiego loda. Magda zdecydowała się na szybki numerek na stojąco. Byli tak napaleni że rozładowanie przyszło bardzo prędko. Chusteczką wytarłam usta po wszystkim a Magda nawet majtek nie włożyła tylko lekko się podtarta i co chwilę ścierała nasienie syna wypływające z jej muszelki na łydki. Ale tego miałeś powiedziała do syna uśmiechając się. Wiecie co mamy, jesteście fajne laski powiedział Marcin. Uwielbiamy was jeszcze bardziej. Wy też jesteście słodziaki, powiedziałam. Wróciliśmy do domu i po kolacji na werandzie razem z mężem i chłopakami siedzieliśmy do późnego wieczora rozmawiając aż przepędziły nas komary. Kolejne dni wyglądały całkiem podobnie. Było tak gorąco że gdybym mogła, to chodziła bym nago. Ubierałam tylko dłuższy bezrękawnik bez bielizny pod spodem doprowadzając chłopaków do szału. Wiedzieli że nie mam majtek bo czasami koszulka wpijała się w krocze pokazując bruzdę wzgórka łonowego. Jak tylko mąż się odwracał to co chwila któraś ich ręka wędrowała w moje krocze. Śmiałam się w duchu z tych podchodów ale było mi miło z takiej atencji. Byłam w kuchni i przez okno widziałam jak mąż na werandzie siedzi, pije piwo i czyta książkę. Paweł też to wychwycił i przyszedł. Objął mnie i czule pocałował. Spoglądałam czujnie przez okno i opierając się łokciami na stole ciągle z oczami utkwionymi w ...