1. Sasiadka w potrzebie XVII (Wyjasnienia cz.1)


    Data: 19.05.2024, Kategorie: Inne, Autor: Adam

    Następnego dnia, miałem wolną niedzielę. Obudziłem się obok Moniki, która jeszcze spała. Julka natomiast gdzieś nerwowo krzątała się po kuchni w czarnych dopasowanych dresach i czarnej bluzie z długim rękawem. Minąłem ja w przedpokoju, spojrzałem na zegarek, była 10:30. Rzuciła do mnie krótkim„hejka? Wyspany?” również badawczo rzuciła okiem na zegarek krzycząc jakby do siebie:„cholera, znów się spóźnię, pa!” Po czym założyła granatową czapkę z daszkiem i w pośpiechu wyszła z mieszkania.Kiedy wróciłem z łazienki do pokoju, Monika już zdążyła się obudzić, siedziała na łóżku przechylając łapczywie butelkę mineralnej.„Jula wyszła do pracy?” - zapytała„gdzieś wyszła w pośpiechu, mówiłaś, że pracujecie razem” dodałem lekko zdziwiony'tak pracujemy, ale ona co drugą niedziele sobie dorabia, sprząta w hotelu, wiesz jak jest zawsze to parę groszy wpadnie, też bym tak chciała dorabiać, ale na razie nie szukają nikogo” - dodała„Monia, wczoraj było cudownie, gadaliśmy pół wieczoru o głupotach a ja nadal nie wiem co u Ciebie, co się z Tobą działo przez ten czas, może pogadamy?”„Jestem Ci to winna, siadaj. Po tym jak wyjechałam na studia do Krakowa, jak wiesz zamieszkałam w akademikach. Z resztą przecież pamiętasz jak przez pierwszy semestr byliśmy jeszcze razem to mnie tam odwiedzałeś. Fajni ludzie, fajna ekipa, ale bardzo szybko spodobało mi się imprezowe studenckie życie. Ciągłe imprezy, kiedy do mnie dzwoniłeś na tygodniu, to wcale nie siedziałam w książkach tylko spławiałam Cię, żeby ...
    ... wyskoczyć na miasto. Tak się złożyło, że już po 1 miesiącu, będąc jeszcze w związku z Tobą, poznałam Jose, dwa lata starszego studenta chemii, Hiszpana z wymiany, bardzo mi się spodobał i zauroczyłam się nim. Niestety ale przez pięć miesięcy zanim Cię zostawiłam dla niego, spotykałam się z też nim. Jest mi głupio na samą myśl, ale zdradzałam Cię notorycznie i oszukiwałam. Kiedyś nawet do tego stopnia, że rozbawiona alkoholem i zjarana trawą, gadałam z Tobą przez telefon jednocześnie waląc mu konia i robiąc loda. Bawiło go to, a ja byłam głupia, żeby mieć swój rozum. Bardzo Cię skrzywdziłam i wiem, że już tego nie naprawię. Ale mam nauczkę, zmarnowałam cały okres studiów. Pierwszy semestr cudem zaliczyłam, jak się rozstaliśmy jeszcze bardziej poszłam w alko i dragi. Zielsko, później feta, kryształki, szkoda gadać. Drugiego semestru już nie dałam rady ukończyć. Oczywiście dumnym rodzicom powiedziałam, że wszystko świetnie zaliczyłam, do tego stopnia, że jadę do Barcelony na wymianę studencką. W rzeczywistości, Jose również został wyrzucony ze studiów i zaproponował, abym z nim wyjechała do jego rodziców w okolice Malagi. Wyjazd do Hiszpanii z ukochanym? Ucieszyłam się, zawsze to jakaś odmiana, poznam trochę świata. Podniecona pojechałam z nim. Niestety, bajkowe życie nie nastało. Jego rodzice mieli mały sklepik i kawałek pola. Okazało się również, że Jose ma w swojej rodzinnej miejscowości 2 letniego syna, o którym nigdy mnie nie poinformował. Nawet go nie utrzymywał, rodzice ...
«1234...9»