1. ONE XXIII


    Data: 21.05.2024, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... chwili już lizał jej krocze, a dosiadała go Ewa. Zmusił siostry do wzajemnych pieszczot, którym poddały się z wielkim zaangażowaniem, bez śladu zażenowania. Czyżby robiły to już wcześniej? Jan miał spytać o to, ale... zapomniał. Teraz, z radością obserwując, siedział z boku i przypatrywał się dziewczynom, bawiąc się swoim przyjacielem. Nie usiedział długo, znowu był w jednej z nich, druga lizała jego pracujący członek i jądra, cipkę siostry… Kazał laskom uklęknąć obok siebie na łóżku i wypiąć pupy w jego stronę. Posuwał je na zmianę, raz w cipkę, za chwilę był już w dupce, albo cipce siostry...
    
    Te „zapasy” trwały prawie całą noc. Orgazmy mieszały się ze sobą, jego sperma rozsmarowana na ich ciałach błyszczała się, dziewczynami co jakiś czas wstrząsały rozkoszne dreszcze… W końcu niemal je wygonił, bolał go członek, bolały jądra, szczypały te wszystkie miejsca, w które go pogryzły w chwilach silnego podniecenia, był bardzo zmęczony. Na szczęście następnym dniem była niedziela, więc mógł sobie dłużej pospać. Po wyjściu dziewczyn Jan stanął pod prysznicem, puścił sobie prawie zimną wodę, spłukiwał z siebie trudy minionej nocy. Gruby, ciepły ręcznik wysuszył jego seksem zmęczone do granic ciało, nagi wsunął się pod kołdrę. Sekundę później już spał. Nad ranem miał fajny sen, śnił, że jakaś kobieta dobiera się do niego, masuje jego sterczącego kutasa, liże jądra. Sen był bardzo realny, fizycznie odczuwał, że pieści go jakaś kobieta. Zaskoczony Jan otworzył oczy. To nie był ...
    ... sen! Rzeczywiście czuł na swym penisie czyjeś usta, czuł delikatnie zaciskającą się dłoń na jądrach. Widział tylko szczupła pupę w figach wystającą spod kołdry, nie miał jednak pojęcia, do kogo należy. Zaciekawiony uniósł pomału kołdrę i zobaczył… Elę, żonę Krzysztofa, traktorzysty z kombinatu. Odepchnął ją od siebie.
    
    Zwariowałaś? Co ty wyprawiasz, chcesz kłopotów?
    
    Nie, chcę tylko, żebyś mnie przeleciał, tak jak Ewę i Maryśkę! – mówiąc to nie przestawała go masować, co chwilę liżąc gorącą głowicę i biorąc ją głęboko w usta – mogłeś je ruchać przez cały pobyt tutaj, to mnie też na zakończenie możesz, prawda? Chyba nie jestem gorsza od tych młodych pipek?
    
    Przelecieć cię jak Ewę i Maryśkę? Co ci przyszło do głowy? A tak na marginesie – która jest godzina? Co ty tu właściwie robisz? – był zdziwiony i zdezorientowany, nie zwracał uwagi na słowa kobiety.
    
    Prawie południe, a ty jeszcze śpisz. Przyszłam zaprosić cię na dzisiaj, na niedzielny obiad o czternastej. No i nie muszę się niczego obawiać, bo Krzysiek jest w kościele z dziećmi, potem idą na mecz na boisko, więc mamy co najmniej dwie godziny dla siebie. Po za tym nie nawijaj mi znowu, że żony kolegów są nietykalne, bo te nietykalne żony też mają swoje potrzeby, swoją wolę, chęć na obcego faceta z wielkim kutasem, w ogóle na obcego faceta i przeżycie czegoś ciekawego, co pewnie już się w ich życiu nigdy nie powtórzy – mówiąc to rozbierała się do naga i w końcu goła siadła na odsłoniętych biodrach Jana.
    
    Jego penis ...
«1234...»