1. ONE XXIII


    Data: 21.05.2024, Kategorie: Pierwszy raz Anal Blondynki, Nastolatki Oral Autor: janeczeksan

    ... pomału osiągał swój normalny stan, chwyciła go mocno, nakierowała na cipkę i nasunęła się na twardniejącą pałę. Po chwili nabiła się do końca, z wrażenia mrużąc oczy i pomrukując cichutko.
    
    A poza tym mój Krzysiu nie ogranicza się jakoś i pieprzy każdą, która ma na to ochotę. Magdę też, myślisz, że nie wiem? - jej ruchy stawały się szybsze i energiczniejsze.
    
    Nie powiedział słowa więcej, zajął się napaloną dziewczyną, której podniecenie było tak silne, że w kilka sekund później opadła na niego z głośnym jękiem. Jan nie przestawał ruszać rytmicznie biodrami, podniósł Elę, podtrzymując podskakujący biust, ciągle poruszał się w jej spływającej sokami cipce; po krótkiej chwili znowu przeżyła orgazm. Przewrócił dziewczynę na plecy, podniósł jej nogi, oparł łydki o swe ramiona, znowu mocno, brutalnie wszedł w pulsującą, rozgrzaną cipę.
    
    Och, tak, tak, na to czekałam, rżnij mnie, Janku, jestem twoja, rób co chcesz, ale nie przerywaj... Śniłam o tej chwili... Masz super kutasa, czuję go w sobie.... pchaj go, mocno pchaj... tak... Wreszcie... się... doczekałam...
    
    Elka, przecież... - próbował oponować.
    
    Nic nie mów, tylko mnie ruchaj! - przerwała Janowi ze złością, podrzucając cały czas biodrami, żeby jak najgłębiej mógł spenetrować gorącą, obficie kapiącą sokami i do granic rozpaloną pipkę.
    
    Zadarł jej nogi jeszcze wyżej, patrzył, jak po pupie spływają soki i śluz, mocząc odbyt. Nie namyślając się wysunął kutasa z napalonej piczki i wcisnął go w ciemną dziurkę. Ela ...
    ... wrzasnęła, ale w porę nakrył jej twarz poduszką, wepchnął się do końca. Przestała krzyczeć, zaczęła jęczeć. Znowu wstrząsnął nią dreszcz orgazmu, po chwili kolejny i jeszcze jeden. Nie mógł już dłużej wytrzymać. Przewrócił dziewczynę na brzuch, położył się na niej, ponownie wszedł w pupę. Prawą rękę wsunął pod jej biust, lewą pod podbrzusze, dłoń wcisnął pod cipkę. Pieszcząc łechtaczkę jedną ręką, oparty na łokciach i kolanach, drugą dłonią ugniatał dojrzałe piersi i energicznie wbijał się w pupę. Po chwili oboje wrzeszcząc w poduszkę opadli na prześcieradło. Zsunął się z Eli i położył obok. Dopiero teraz popatrzył na jej ciało, nagie, rozpalone i wstrząsane jeszcze dreszczami niedawno przeżytych orgazmów. Ela miała ładną figurę, choć była trochę za szczupła, prawie chuda, podziwiał niezły, tylko trochę obwisły po urodzeniu dzieci biust. Nie należała do piękności – ale miała bardzo interesującą urodę, miała w sobie to słynne, nieokreślone „coś”, co nawet nie będącym pięknościami kobietom dawało nieokreślony czar i powab; musiała podobać się mężczyznom. Po chwili odpoczynku niemal wygonił ją do domu, jednak przed wyjściem, stojąc już w drzwiach pokoju zobaczyła, że jego przyjaciel znowu podnosi głowę. Zamknęła drzwi, popchnęła Jana na łóżko, uklęknęła przed nim i jeszcze raz go wyssała…
    
    Podobna wizyta powtórzyła się jeszcze dwa razy. Nie miał skrupułów, dawał Eli to, co miał do zaoferowania każdej napalonej na niego kobiecie. W dniach, a właściwie wieczorami, kiedy nie zajmował ...