Angelique d'Audiffret-Pasquier (II)
Data: 21.05.2024,
Kategorie:
stajnia,
historia,
Sex grupowy
Autor: Allegra_Monte
... mojej twarzy. Osiągnęłam sukces. A przynajmniej częściowy, bo choć chłopcy dyszeli zadowoleni, moja dziurka pulsowała niespełnieniem. Dyszałam ciężko, ciągle smakując nasienie, które dopiero co trysnęło w moje niewinne do tej pory usta. Czułam jak cipka nabrzmiewa mi sokami miłości. Osłabiona upadłam na plecy i podciągając sukienkę na brzuch, spojrzałam błagająco na braci.
Widok mojej różowej, wilgotnej szparki sprawił, że ich kutasy nie zdążywszy nawet dobrze zmięknąć, znów stanęły na baczność.
Starszy z braci uklęknął pomiędzy moimi nogami i z jego pozycji mogłam widzieć, że szykuje się do wepchnięcia mi swojego organu. O nie! Na to nie byłam jeszcze gotowa. Odepchnęłam go kolanem. Przez chwilę bałam się, że chłopak nie powstrzyma swojej żądzy i stracę dziewictwo tutaj, wśród kupek końskiego nawozu i siodeł, ale widać autorytet "panienki" ciągle działał. Bastien odsunął się zawiedziony.
- To czego chcesz? - zapytał chrapliwym głosem. Wyraźnie brzmiało w nim rozczarowanie.
Rozwarłam nogi.
- Liż mnie.
Zobaczyłam w jego oczach błysk zrozumienia. Uklęknąwszy, podniósł mi nogi do góry, tak że moja szparka pokazała się mu w całej swojej okazałości. Wlepił w nią zamglony wzrok i zaczął lizać.
Nikt wcześniej mnie tam nie dotykał. Od razu poczułam różnicę. Jak mogłam do tej pory zadawalać się zwiniętym w wałek prześcieradłem, czy palcem? Zaczęłam jęczeć głośno, gdy jego język gładził mi srom, czasami zahaczając o dziurkę odbytu. Bastien zasłonił mi usta.
- ...
... Ciszej panienko, na miłość boską, ciszej. Ktoś może usłyszeć.
Posłusznie zdusiłam jęk, zagryzając wargę. Boże, jak cudowny był dotyk języka na cipce. Zaczęłam poruszać rytmicznie biodrami.
W międzyczasie, Jean czując napływ kolejnej fali pożądania, chwycił swojego kutasa i poruszył nim kilkakrotnie, przyglądając się, jak jego brat zadawala mnie językiem. Nie był jednak szczęśliwy. Z wahaniem obszedł drugiego chłopca i zbliżywszy się do mojej głowy, uklęknął. Szybko zrozumiałam, czego ode mnie oczekuje. Chwyciłam go za członka, przyciągając lekko do siebie, aż wreszcie znalazł się na tyle blisko, że mogłam włożyć go sobie w usta. To było cudowne. Z jednej strony przebierał w mojej cipce gorący język, a z drugiej smakowałam pulsującego kutasa. Byłam dziwką, kurwą, suczką. Byłam kulą ognia, mokrą cipką, naczyniem na spermę.
Potężna fala orgazmu wygięła mnie w łuk. Równocześnie w usta wytrysnęła mi kolejna porcja spermy. Nie doszłam jeszcze do siebie, kiedy poczułam, jak gorący strumień ląduje na moim brzuchu: liżąc mi cipkę, Bastien musiał się masturbować, i teraz doszedł równocześnie z nami. Rozmazałam sobie spermę po brzuchu, przełykając to, co wypłynęło z Jean'a. Było mi tak cudownie!
Kiedy po chwili opadły fale zwierzęcego podniecenia, wstałam i spojrzałam na siebie, oceniając swój stan. Nie wyglądałam dobrze. Na pewno nie mogłam pokazać się tak w domu. Do sukienki przyczepiły się niezliczone źdźbła słomy. Włosy też nie wyglądały lepiej. Zlepione spermą kosmyki ...