Nasza córka jest już kobietą
Data: 26.05.2024,
Kategorie:
Incest
lolita,
Pierwszy raz
Autor: Radeck
... częściej prezentowała nam swoje wdzięki. Ewa się z tego śmiała, a mnie zaczynało to podniecać. Kochając się z Ewą w myślach widziałem Anię. Ania wiedziała, że ją kocham i potrafiła to wykorzystać. Coraz częściej spełniałem jej życzenia, czego nie potrafiła załatwić z mamą załatwiała ze mną.
Ewa do mnie miała czasami pretensje, że Ania ode mnie dostaje to, co zechce, ale mnie jest trudno odmówić, gdy poprosi nasza kochana córeczka.
Przyszedłem z pracy, a Ania z płaczem wtula się w moje ramiona. Pytam się:
- Co jest? O co chodzi?
- Mama nie chce mnie puścić na zimowisko.
Nie wiedziałem, o co dokładnie chodzi, ale chcąc załagodzić sytuację powiedziałem, Aniu idź teraz spać porozmawiamy o tym jutro. Ania szlochała, więc musiałem z nią pójść, jak kiedyś, gdy była malutka, dać całusa na dobranoc i obiecać, że postaram się to z mamą załatwić.
Ewa wiedziała, że Ania na wzór jej koleżanek, chce być kobietą, chce stracić dziewictwo. Rozmawialiśmy już wcześniej o tym z Ewą. Powiedziałem jej teraz, że do tego nie musi nigdzie wyjeżdżać, i tutaj może się z chłopakiem przespać, my nie jesteśmy z nią cały czas, i powinniśmy jej zaufać.
W końcu Ewa dała się przekonać, ale postawiła warunek:
- Ania musi się zabezpieczyć przed niepożądaną ciążą i zagrożeniami chorób. A ona nawet ciągle odwleka kontrolne badanie u ginekologa.
Wyjaśniała mi Ewa:
- Ania do ciebie leci się skarżyć, to przy następnej rozmowie z nią musisz i ty też być obecny
stwierdziła ...
... Ewa.
Następnego dna po moim przyjściu z pracy Ewy nie było, a Ania od razu do mnie.
- I jak tatku mogę jechać z koleżankami na zimowisko?
Powiedziałem jej o warunkach mamy, Ania na to, że nie ma żadnego problemu, uściskała mnie i wycałowała z radości. Chyba obie rozmawiały na ten temat, bo Ewa mówiła mi, że były obie u ginekologa.
Dzień przed wyjazdem Ani na zimowisko obie czekały już na mnie. Co ja miałem Ani powiedzieć? Ewa przede mną zaczęła wypytywać Anię o różne rzeczy. Okazało się, że tylko Ania i jeszcze jedna jej koleżanka jadą bez chłopaków, a pozostali to są pary. Ewa wiedząc z wcześniejszych ich rozmów, że Ania chce być podobnie jak jej koleżanki wreszcie kobietą, bała się o nią.
- Rozmawialiśmy już o tym - stwierdziła Ania.
- Nie ja szukałam wsparcia u taty, lecz ty, dlatego uważam, że powinien i on o wszystkim też wiedzieć.
Ania spojrzała na mnie. Ewa nie dała za wygrane mówiąc:
- Sama zdecyduj, ale nie próbuj szukać wsparcia u ojca, który o niczym nie wie.
Teraz dotarło do mnie, że Ania nie wie tego, że Ewa mi o wszystkim mówiła, no prawie o wszystkim. Po krótkiej chwili Ania sama zaczęła mówić różne rzeczy, o których rozmawiały z Anią, Ewa tylko czasami naprowadzała ją na to, co ma mówić. Widać było, że z początku niepewna Ania teraz otwarcie bez żadnego oporu rozmawiała z nami, jak z najlepszą przyjaciółką. Czuło się to, że mówi swobodnie. Ja byłem tylko słuchaczem. Wiedziałem, że Ania od zawsze z mamą o wszystkim rozmawia, tak jak z najlepszą ...