1. Prawdziwie Oswieceni Cz7


    Data: 27.05.2024, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... Wyobraź sobie, że podczas … użytku łącze z okularów nie przenosiło nas w wirtualny świat lecz było gdzieś wysyłane razem z odbiciem sieci neuronowej!
    
    - Co to oznacza...? – Etan kompletnie ich ostatnio nie rozumiał. Zbyt dobrze się dogadywali i stanowczo zbyt szybko Aron łapał te wszystkie technologiczne słowa.
    
    - Przez tę chwilę mieliśmy swoje własne awatary! Gdzieś tam, Deus nie ma informacji o tym gdzie satelita wysyłał nasze myśli. Nie widzę jednak innego wytłumaczenia po co robić skan neuronowy i wysyłać go poza miasto jeśli nie w celu chwilowego transferu świadomości do nowego ciała.
    
    - No tak… niemniej to kompletnie nie ma sensu.
    
    - Co racja to racja. Lepiej powiedz co odkryłeś w sprawie uczniów.
    
    - No właśnie. Niby z wierzchu wszystko jest w porządku, imiona, daty i fakty. Jednak wiele jest niemal identycznych u bardzo dużej liczby uczniów szczególnie data urodzenia chłopców. Nie znalazłem też żadnych danych prócz miast takich jak nasze. Opisano je jako „placówki” mamy numery od jednego do dziesięciu. Wnioskuję więc, że powstało dziesięć identycznych miejsc jak to. Nie ma wzmianki o państwie czy kontynencie. Zupełnie jakby wszystko inne nie istniało.
    
    - Niepokojące to wieści…
    
    - Dodatkowo znalazłem tylko informacje personalne o chłopakach. O dziewczynach jest cisza jedynie nazwiska i imiona bez dat wyników w nauce, po prostu nic. Bardzo to pogmatwane i nie umiem znaleźć wytłumaczenia.
    
    - Dokładnie uh… - Przytłumiony głos Zetara odezwał się w ...
    ... słuchawkach. Właściwie brzmiał jak jęk.
    
    Etan zaczerwienił się potężnie.
    
    - No nie mów, że ty właśnie…
    
    - … tak. Już skończyłem. – Zetar zaśmiał się prezentując zupełnie inny nastrój niż przed chwilą będąc zapewne w trakcie wycierania się papierem w toalecie.
    
    - Jesteś okropny! Przez ciebie wszyscy wpadamy w uzależnienie! – Etan niemal to wykrzyczał czując rozsadzającą erekcję. W jądrach zabuzowała wrząca sperma szukając ujścia, kilka kropli śluzu wyciekło i rozlało się po bieliźnie – czuł jak wsiąkają w materiał opinający ciasno opatulonego napletkiem żołędzia z każdej strony.Pierdolone kombinezony!– Warknął w myślach. –Co za debile to wymyśliły?! Wszystko w nich widać, ciągle odstaje… - Nagle zamarł puszczając w niepamięć wzburzenie.
    
    - No dobrze przepraszam będę odłączał się następnym…
    
    - Posłuchajcie. – Gdy w eterze nastała cisza Etan ze zniecierpliwieniem ponownie poprawił kombinezon po czym opowiedział o swoim odkryciu. – Chyba wszystko w naszym życiu sprowadzało się do zwiększenia seksualnego apetytu. Popatrzcie na słownictwo zasad dobrego smaku albo zasad pure. Wszędzie mówi się o seksie! O ejakulacji! Dodatkowo te dziwaczne stroje, w których odznacza się każda część ciała! Suplementy wstrzykiwane nam podczas stazy. Coś musi się z tym wszystkim łączyć…
    
    - Wiesz może co? – Spytał Aron
    
    - Niestety nie…. – Etan westchnął z rezygnacją i korzystając z samotności odważył się podejść po niemal tygodniu do ułożonego w poskręcanej pośmiertnej pozycji ciała robota… znaczy ...
«1234...11»