Si ku ku si cz. 11
Data: 29.05.2024,
Autor: 0bi1
... przyjaciółkom. Monika ruszyła do Piotra, siadając mu na kolanach i od razu idąc w ślinę. Napaliła się na niego już dawno. Wcale jej się nie dziwię. Też chciałabym poczuć w sobie jego grubą męskość. Ale już nie zwracając uwagi na to, jak Sabina radzi sobie z trzecim panem, zajęłam się w 100% moim starszym wybrankiem. Cieszyłam się, że jako pierwsza spełnię jego marzenie. Byłam na to gotowa, ale najpierw czekało mnie trudniejsze zadanie - musiałam doprowadzić do pełnej erekcji, trochę już dzisiaj weksploatowany sprzęt. Zdjęłam Frankowi gatki w czasie, gdy zrzucał z siebie koszulę. Gdy popatrzyłam na penisa, okolonego siwymi włosami pomyślałam, że trzeba go trochę odmłodzić. Złapałam więc Franka za rękę i zaciągnęłam do łazienki. Tam nożyczkami do paznokci, zaczęłam skracać siwy zarost porastający okolice intymne. Nie protestował, z zainteresowaniem obserwując, jak starannie zajmuję się jego klejnotami.
- Mam nadzieję, że wytniesz tylko włosy – zażartował.
- Nie bój się! Zależy mi na twoich klejnotach – odpowiedziałam, przechodząc do drugiego etapu.
Nałożyłam piankę do golenia, dokładnie rozprowadzając ją po penisie, jajkach i rowku. Tak! - zamierzałam ogolić wszystko! Swoją maszynką do golenia, najpierw pozbawiłam go włosów na łonie, potem przyszła kolej na bardziej skomplikowany obszar. Najwięcej problemu było z jądrami, ale udało mi się w miarę sprawnie doprowadzić je do gładkości. Potem kazałam mu się położyć na podłodze, podnieść i rozszerzyć nogi. W ten sposób ...
... uzyskałam pełen dostęp do przestrzeni pod workiem mosznowym i okolic odbytu. Wygoliłam wszystko na gładko. Franka to bardzo rajcowało, bo stwardniał, prężąc swoją męskość tuż przed moimi oczami. Pocałowałam ją czule w sam czubek, po czym kazałam Frankowi spłukać z siebie resztki pianki. Patrząc jak się myje, pomyślałam, że dam mu jeszcze więcej niż sobie wymarzył. Po spotkaniu ze mną, wspomnień będzie miał na lata. Będzie o tym opowiadał z takim samym rozrzewnieniem, jak o pierwszej nocy spędzonej z żoną. Pokazałam mu, jak ma sobie zrobić lewatywę, wymyć kiszki i wyszłam.
Tymczasem w pokoju zabawa trwała w najlepsze. Wujek stojąc, pieścił piersi Sabiny, całował je i ugniatał, chwytał brodawki palcami i ustami, lizał ogromne powierzchnie. Monika klęczała, napełniając swoje usta potężnym penisem wujka. Spojrzałam na Karola – coś drgnęło w jego spodniach, ale zastanawiałam się, dlaczego nie przyłącza się do zabawy? Przecież dziewczyn było tyle, że wystarczyłoby dla każdego. Podeszłam do niego, klękając i próbując rozpiąć rozporek.
- Nie, dziękuję – powiedział odsuwając moją dłoń. – Wolę popatrzeć – dopowiedział, widząc moją zdziwioną minę.
Nie chcesz, to nie – pomyślałam. Nie będę się narzucać. Podeszłam do Sabiny i zapuściłam palce w jej rozochoconą cipkę. Mruknęła tylko, bo jej usta były spojone z wargami wujka. Wilgoć pokryła moje palce, co mnie strasznie nakręciło. Drugą dłonią zaczęłam się pieścić sama. Na szczęście wrócił mój ogier. Z ogolonym sprzętem sprawiał ...