Święta (dla fanów Sevmione)
Data: 31.05.2024,
Autor: Alexa
... tonem, wracając na swoje poprzednie miejsce.
- Nie zrozumiałeś mnie chyba... Zaprosił NAS, nie mnie. Całe grono pedagogiczne idzie, z wyjątkiem Hagrida, który zgłosił się na ochotnika do pilnowania uczniów, zresztą... Madam Olimpia ma przyjechać i myślę, że Hagrid chcę z nią zostać sam na sam... Rozumiesz prawda?- Zapytała, spoglądając na niego tymi swoimi wielkimi, bursztynowymi oczami.
- Rozumiem, ale co mnie to obchodzi? Ja tam iść nie zamierzam.
- Oj Severusie... Proszę. Co będziesz tutaj robił sam w dodatku w Święta?
- Nie twój interes.- Warknął i chwycił butelkę, biorąc dwa wielkie łyki.
- Czyli to chcesz robić?!- Oburzyła się.- O nie, Severusie Snape... Jeśli ty nie idziesz to ja też, zresztą... Do 17-stej mamy jeszcze sporo czasu i myślę, że jestem w stanie namówić cię do pójścia tam ze mną.
- Powodzenia.- Prychnął.
Dziewczyna spojrzała na niego karcąco, ale wreszcie się ruszyła. Szła w jego stronę, kusząco kręcąc biodrami i usiadła na poręczy JEGO fotela.
- Co ty wyprawiasz?!- Syknął.
- Siedzę.- Odparła spokojnie.
- To, to akurat widzę, ale czemu tutaj?- Mimo tak ostrego tonu, nie mógł powstrzymać się przed spojrzeniem na jej nogi. Była ubrana w brązową sukienkę, sięgającą jej do połowy ud, tak więc jej nogi były prawie że całościowo wyeksponowane, przykryte jedynie cienkim materiałem rajtuz.
- Widzę, że ci to nie przeszkadza, poza tym masz tutaj tylko ten jeden fotel, dywan i łóżko znajdujące się jakieś 4 metry od nas, a ja nie ...
... mam zamiaru do ciebie krzyczeć byś mnie usłyszał.
Warknął cicho pod nosem i odkładając butelkę na ziemię przywołał do siebie książkę o Najsilniejszych eliksirach w Anglii. Musiał czymś zwrócić swoją uwagę, by tylko nie spoglądać na piękną kobietę siedzącą tuż obok.
Zesztywniał, gdy poczuł jej dłoń, gładzącą jego ramie.
- Co ty wyra...
- Ciiiiiii...- Przerwała mu, kładąc palec na jego ustach.
Patrzył na nią urzeczony.
Nie mógł powstrzymać zamknięcia oczu, gdy zbliżyła swoje usta do jego ucha i delikatnie je pieściła. Lizała, ssała, podgryzała, całowała. Nie mógł także powstrzymać cichego westchnienia, gdy przeniosła się z ucha na jego szczękę.
Hermiona nie mogła uwierzyć w to co właśnie robiła. Jeszcze nigdy nie uwodziła faceta i to był jej pierwszy raz. Bała się, że coś pójdzie nie tak, że ją wyrzuci za drzwi wyzywając od najgorszych. Jednak nic takiego się nie stało. Oderwała się od niego i powoli wstała, by stanąć się przed nim.
Widząc jak podnosi swój chłodny wzrok przez chwilę zwątpiła, jednak gdy mała iskierka pożądania zaświeciła w jego cudownych oczach, jej wszystkie wątpliwości wyparowały.
Powolnym ruchem zaczęła opuszczać ramiączka sukienki. Najpierw jedno, później drugie. Następnie chwyciła za zamek znajdujący się pod jej pachą i pociągnęła go w dół. Nie spuszczała z Severusa ani przez chwile wzroku. Gdy jej sukienka opadła na ziemie, zgrabnym krokiem z niej wyszła i nie zważając już na nic uwagi bez pardonu usiadła ukrytkiem na kolanach ...