1. Przylapany przez matke 10/25


    Data: 07.06.2024, Kategorie: Masturbacja Autor: Lucjusz

    Rozdział XNastrój ekstatyczny udzielał mi się przez resztę tygodnia. Matce też wrócił humor. Nawet ojciec to zauważył, ale przypuszczał, że to nieoczekiwana zmiana pracy matki. Właśnie, po wielu latach, porzuciła orkę i powołanie w państwowym szpitalu, gdzie miejscami było rzeczywiście jak na wojnie, choć czasami ta wojna była między jebanymi „panami” lekarzami a resztą szpitalnianego personelu, i przeszła do prywatnej przychodni. Normalnie matka by się nigdy nie zdecydowała, oferta była nieoczekiwana, w dodatku tuż przed wakacjami. Po prostu odchodząca koleżanka siłą ją tam wepchnęła na swoje miejsce. Pracy dwa razy mniej, lepsze zarobki, a z obowiązków przede wszystkim uprzejmość wobec wszystkich i, co ważne, dbanie o wygląd.Stary nie miał szans domyślać się, co u nas w domu dzieje się naprawdę, a przecież z matką wyprawialiśmy takie rzeczy, że nawet ślepy powinien był zauważyć zmiany w naszym zachowaniu.Wszyscy byliśmy nafazowani, staremu też to się udzielało. Ja maturę, w dodatku podobno się zakochałem (trzymamy się z matką tej wersji). Wszystko pasuje.W tygodniu wymienialiśmy z matką znaczące uśmiechy, a kilka razy w ciasnym korytarzu nie sposób było się nie przytulić. Ale wszystko pod kontrolą. Pilnowałem, żeby gesty były tylko miłe, żeby matki nie spłoszyć. Niemniej jednak ten jej nowy stanik (do nowej pracy) parę razy bardzo przyjemnie wbił mi się pod żebra. Pół-wzwód miewałem często.Poza tym podbijanie do matki przy każdej okazji a podtrzymywanie atmosfery to dwie ...
    ... różne rzeczy. Nie chciałem się spalić za wcześnie. Jej to nie groziło, bo stary dostał dodatkowych sił witalnych.W czwartek, gdy siedziałem w kuchni przy stole, pozwoliłem sobie na ciut więcej i zaraz pożałowałem. Gdy przechodziła, wtuliłem się w nią, szukając okazji do wciśnięcia się w cycki. Odepchnęła mnie uprzejmie ze słowami „nie szarżuj”.I w ten sposób została przeze mnie zweryfikowana w praktyce kolejna nauka ojca, tym razem brzmiąca „nie zaczynaj, jeśli nie możesz dokończyć”.Nadeszła sobota.Ja pierdzielę. Teraz to już jest regularna schadzka erotyczna z własną matką i to w konkretnym, zaplanowanym celu. Może to nie będzie seks z własną matką, o którym marzyły wszystkie gnoje na całym świecie, ze mną włącznie, ale ja będę ją miał realnie i pokonam granice, o których inni mogą marzyć. Będę się onanizować przy własnej matce na luzie, patrząc jej w oczy, ona będzie to akceptować i będzie na mnie patrzeć, i nie poganiać, i na pewno mówić takie rzeczy, że pała stanie mi jeszcze dwa razy bardziej. I będę miał przy niej orgazm, i będę przy niej tryskał, a po wszystkim jeszcze sobie posiedzimy i o tym pogadamy.Z początku strasznie mnie to jarało i myślałem o tym zbyt często. I pewnie chuj by to wszystko trafił do soboty, gdyby nie matura i egzaminy. Nie wiem, co było przyczyną, a co skutkiem, ale zacząłem ryć matmę jeszcze mocniej, a kosmate myśli wracały tylko, gdy szedłem do kuchni lub kibla. Miałem iść w ślady ojca, więc siedział teraz ze mną dużo.Zupełnie przeszła mi ochota ...
«1234»