1. Przylapany przez matke 10/25


    Data: 07.06.2024, Kategorie: Masturbacja Autor: Lucjusz

    ... do mnie coś nowego, coś, na co nigdy do tej pory nie zwracałem uwagi – nie sam matczyny brzuch, który przecież dobrze znałem z dziecięcego przytulania, tylko drgające pod nim mięśnie, gdy matka targała mną podczas wycierania głowy. Na przemian miękki i twardniejący brzuch, naprężający się rytmicznie i łagodniejący, by za sekundę znów się naprężyć i wibrować, co wyczuwałem obiema dłońmi – i tą na brzuchu, i tą na biodrze. Jeszcze nie wiedziałem, co to jest i jak ten fragment kobiecego ciała będzie na mnie działać w przyszłości, ale już czułem, że to jest coś niesamowitego. Chciałem ją złapać i przytrzymać, żeby się tak jeszcze dłużej prężyła i wyginała. Delektowanie się kształtami jej ciała i tym, jak reaguje, było niesamowite, nigdy do tej pory nie miałem okazji dotykać matki w ten sposób, trzymać w swoich rękach, w dodatku takiej żywej, poruszającej się energicznie, prawie wyślizgiwała mi się z rąk. Dlaczego wcześniej nie wykorzystywałem tych okazji? Ano tak, ostatni raz wycierała mi łeb, jak miałem może z dziesięć lat i robiła to, przytrzymując mnie swoimi cyckami. Mogła już wtedy przeczuwać, że dorastam i z pewnych form bliskości trzeba pomału rezygnować. W dodatku to ciepło jej ciała, które teraz wyczuwałem dłońmi... Mało brakowało, abym jej nie objął, a rękoma zjechał na pośladki. Na szczęście nic nie zauważyła albo potraktowała to jako coś normalnego. Zresztą cholera wie, co baby myślą i czują naprawdę. Może uznała, że w tym całym zaaferowaniu doda mi od siebie ...
    ... trochę bodźców, trochę matczynej erotyki, mając nadzieję, że nie będę tego jeszcze odbierał do końca świadomie?Szkoda, że wtedy przed nią nie kucnąłem, mogłaby moją głowę trzymać niżej, na wysokości swojego brzucha, ale nie wiem, czy dałbym się wtedy tak łatwo od tego brzucha oderwać. Jak widać, babka to nie tylko cycki i cipa. Zapragnąłem wtedy strasznie jej brzucha, najlepiej oczywiście bez halki. A do planów wpisałem zapuszczenie kudłów na głowie. Chcę poczuć na twarzy całą symfonię jej drgających mięśni, kołyszących się bioder, zapachu matczynego brzucha, który jest jedyny i delikatnie słonawego posmaku jej skóry, na którego do tej pory też nie zwracałem uwagi. Na pewno sprokuruję jakąś sytuację, żeby mi musiała znów wytrzeć łeb – tak wtedy myślałem.Seks (z mojego ówczesnego punktu widzenia – ostry seks) wisiał od rana w powietrzu. Ba! Od rana? Właściwie to już od tygodnia... W każdym razie wszystko się dobrze zapowiadało, a to tarmoszenie po głowie (puściła, gdy włosy były już zupełnie suche) tylko mnie w tym upewniło. Musiała coś czuć. Jakieś motyle, czy coś. Ponoć babie przy byle emocji co chwila coś tam się rusza. W sumie mają tam więcej rzeczy niż u faceta.Zakładam bokserki. Matka psiknęła perfumami. Potem długo rozczesywała swoje włosy, obserwując mnie uważnie w lustrze. Przypatrywała mi się z troską, ale i z zaciekawieniem. Zsunęła z ramion szlafrok, chwilę się sobie przypatrywała i się zastanawiała, w końcu zupełnie go opuściła i odwiesiła. Zresztą ten szlafrok od ...