Wlascicielka, vol 6: Czarny pies
Data: 12.06.2024,
Kategorie:
BDSM
Autor: Konrad Milewicz
... koczek.W łazience Sal siedzi na podłodze tyłem, goląc się zwykłą maszynką na żyletki, a Ase zbiera mu biały krem z głowy brzytwą. Ręka nawet jej nie drga przy tym. Cola wydaje zadowolony pisk, gdy widzi umywalkę.
- Tak, szuru szuru będzie. - mówi jej właściciel, przerywając na chwile golenie szyi – Jak na górze?
- Jak będziesz się tak wiercił, to Cię oskrobie jak ziemniaka. - odpowiada zgryźliwie Ase – Jak dziewczyny robią psom zabiegi to je wprowadzają w stan śpiączki.
- Ah, funkcja podtrzymania życia. - odpowiada z rozbawieniem – Dobre rozwiązanie, acz na dłuższą metę niebezpieczne. Jak za długo będziesz tak trzymać, zdechnie.
Cola chętnie otwiera buzię do pucowania ząbków swoją szczoteczką. Dołączają już ubrane dziewczyny z swoimi kosmetyczkami. Spoglądają na swojego pana, po czym spokojnie zabierają się za swoje zabiegi.
- Tam jest jeszcze krem w tubce, posmaruj jej buzie, jak możesz, bo znów ją obsypie trądzik, a potem się drapie do krwi. - mówi do mnie, wskazując maszynką – Ja już skończyłem siostyczka.
- Ostatni ruch i... Gotowe. - gładzi jego głowę – Jak jajeczko.
- No nie wiem, Bond się tam goli i smaruje kremem na zmarszczki? - prycha rozbawiony, na co dostaje kusańca od niej – A ty masz kogoś Talita?
Rozcieram kółeczkami krem na buzi małej, zastanawiając się przez moment. Czy mam kogoś, braciszku? Ostatni facet, którego polubiłam, teraz sam ssie wielkiego kutasa. Jest Sara, która oddaje mi ciepło. Oszka, która jest we mnie zakochana w pewnym ...
... sensie. Maja grożąca, że mnie zgwałci. Aisza, z którą buduje relacje.
- Nie znalazłam go jeszcze. - odpowiadam kończąc, a mała odchodzi i staje obok dziewczyn, robiąc głupie minki do lustra – A ty braciszku?
- Ma kto mi łóżko grzać, mam komu jeść dać, a z Runą jestem blisko fizycznie, ale nie emocjonalnie. - wzrusza ramionami – Czego więcej można chcieć? O, jeszcze dwie smarkule teraz się dowiedziałem, że są w Europie, więc mogę się chwalić w pracy, że mam tutaj rodzinę. - milczy moment – Tylko sercu żal, że nie ma tego, co chciałem. - ponosi się – No już sio sio, bo zobaczycie gołego faceta i będziecie miały koszary o słoniowych trąbach.
Dziewczynki wychodzą, Ase uśmiecha się do mnie, po czym chwyta za ramię i wyciąga z łazienki, zostawiając go samego. Kiedy jednak już ubrany wychodzi, wygląda już niemal zupełnie jak.. Wydaje się, że nawet Ase nie mogła się powstrzymać przed tym.
- No już smarkule, to czysta koszula. Nie chce jej przebierać.- mówi, obejmując nas obie swoimi ramionami i całuje w czubek głowy – Kontaktujcie się Simonem Kyobashim, on zawsze wie, gdzie mnie znaleźć, ale jak znów zaoferują przyjazd, to was odwiedzimy jak dalej tu będziecie.
- Zostań. - Ase cicho, przez łzy – Zostań z nami...
- Twoja moc Jedi na mnie nie działa. - odpowiada jej chichocząc – Przecież mnie nie lubicie.
- Nienawidzimy, bo wyjeżdżasz. - odpowiadam mu, chociaż tak naprawdę tą nienawiść napędzało niezrozumienie – Jest jeszcze tyle rzeczy, których nie powiedziałeś i ...