1. Ewa c.d.


    Data: 13.06.2024, Autor: bieniek

    Leżę na plecach, szczęśliwy jak nigdy. A właściwie jak zawsze. Na mnie leży Ewa. Cała mokra od potu, spermy i kobiecego wytrysku całuje mój tors, przed chwilą ponownie nadziana na pal męskości. Uwielbia to równie mocno jak ja. Jedyny pal na świecie, na którym obie strony umierają z rozkoszy. Nasza córka, Aga, śpi spokojnie w sąsiednim pokoju, w objęciach Tomka. Są ze sobą od czterech lat. Agnieszka kończy dziś dziewiętnaście. Sądząc po odgłosach orgazmowali trzy razy. Mimo że daliśmy im pełną swobodę, muszą czuć się skrępowani. Postanowiliśmy podarować młodej i od dawna zakochanej parze prezent. Wycieczkę na Baleary. Wbrew pozorom wyjechać mieli nie oni, ale my. Chcieliśmy, żeby Agnieszka poczuła się panią domu, żeby oboje mogli robić co chcą, spełniać marzenia. Kiedy usłyszeli, oczy powiedziały wszystko. Śmialiśmy się w duszy patrząc na szczęście kochających się dwojga nastolatków, na widok entuzjazmu w obliczu wolnej miłości. W dniu wyjazdu zawzięcie pomagali nam pakować walizki. Oboje boso, ona w mini, a on w szortach. Wiedzieliśmy, że nie mogą doczekać się swobodnego stosunku. Lot nie był długi. Wybraliśmy Ibizę. Hotel i plaża nudystów imponowały. To był właśnie nasz zamysł. Spróbować się obnażyć nie tylko przed sobą, ale przed innymi. Wypróbować naszą więź i sprawdzić jak działamy na innych, dając jednocześnie dzieciakom pełnię szczęścia. Apartament był niesamowity. Dziewiąte piętro. Na środku dużego pokoju kolumna. Przez okno widok na bezkres morza, usianego ...
    ... kąpiącymi się i surfującymi turystami. Po wyczerpującej podróży zrzuciliśmy ubrania. Oboje byliśmy zmęczeni. Myć będziemy się jutro. Ewa położyła się obok mnie, zupełnie naga. Ja też. Usta same powędrowały do sutków. Od lat najbardziej uwielbiałem ją bez makijażu, niemytą, zniewalającą swoim własnym zapachem. Nie miała zamiaru się bronić. W pokoju był stół, prowokujący do spełnienia moich od dawna skrywanych marzeń. Rozłożyłem na nim największy ręcznik. Ewunia natychmiast odgadła wszystko. Położyła się na wznak. Ukląkłem przed jej rozsuniętymi nogami jak zawsze zdziwiony, że mimo nieskończonych powtórek każdy taki akt jest wyjątkowy, inny. Lizałem coraz bardziej rozchylające się wargi i obierającą się samą z napletka łechtaczkę. Upajałem się smakiem pochwy, równocześnie słuchając koncertu rozkoszy. Uwielbiałem oralnie to miejsce, które dało mi tyle szczęścia i wydało na świat dzieciątko. Wreszcie wstałem. Stół był dość wysoki. Stanąłem na palcach bosych stóp i pogrążyłem penisa w pochwie ukochanej. Wyglądała niesamowicie. Przepojona pożądaniem delikatna buzia, ciemne sutki stojące na warcie i wąziutka talia. Nie umiem wyrazić szczęścia, jakiego doświadczałem. Po raz nieskończony kopulowałem z kobietą mojego życia, moich snów i mogłem kontrolować własne emocje. Satysfakcja partnerki była najważniejsza. Co jakiś czas Ewuś zdejmowała nogi z moich ramion i nadstawiała stopy do całowania. Były niesamowite, niezrównanie piękne. W miarę przyspieszania ruchów frykcyjnych skamlanie Ewy było ...
«1234...7»