-
Sasiadka bosa sekretareczka cz.2
Data: 24.05.2019, Kategorie: Fetysz Autor: Michał
... usiadła na nim, podniosła nogi i chwyciła stopami mojego kutasa. -To lubisz? Ja też... dogadamy się w tym temacie. Waliła mi konia stopami, jak profesjonalistka. Myślałem ze odlecę do innej galaktyki, ale znów szybko przerwała. -Dość, muszę wracać daj cukier i uciekam bo Mirek będzie coś podejrzewał. Dałem o to o co poprosiła, wciąż bez słowa. Nie umiałem nic z siebie wydusić. Odwróciła się na pięcie i już ruszyła w kierunku drzwi. Szybko złapałem ja za rękę, oparłem siłą o ścianę, klęknąłem. Ściągnąłem spódniczkę, tym razem zwykłą, na gumce, więc poszło bardzo szybko. Rozchyliłem jej pośladki i po dwa razy przeciągnąłem językiem po jej dziurkach. -Ohhhhh taaaak, uwielbiam to... wyliż je jeszcze, proszę. Bez słowa przerwałem, wciągnąłem jej spódniczkę na tyle ile mogłem, resztę ona i klepnąłem w pupę. -Jesteśmy kwita. -Przez Ciebie muszę teraz biec na dół, żeby pomyślał że się zmęczyłam schodami. Zniknęła. Wiedziałem ze to nie koniec. Za bardzo polubiłem smak jej cipki i tyłka.