Sasiadka w potrzebie XXII (Ciezarowka)
Data: 17.06.2024,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Adam
... dobrze jej poszło, więc w piątek ok. 18 kiedy byłem za barem podeszła do mnie z prośbą o rozliczenie się. Wręczyłem jej 200 zł mówiąc:„wiem, że jesteś w trudnej sytuacji, jeśli chciałabyś podreperować budżet, przyjdź do mnie w niedziele o 12 w południe, coś wymyślimy, nie zaoferuje Ci kokosów, ale zawsze parę groszy dorobisz jeśli chcesz” - powiedziałem dając jej żółtą karteczkę ze swoim adresem.„Jasne, bardzo dziękuje, to bardzo dużo dla mnie znaczy” - uśmiechnęła się po czym zniknęła.Reszta tygodnia minęła bardzo pracowicie, więc niewiele miałem czasu na jakiekolwiek ruchy, do tego stopnia, że zapomniałem na śmierć o tym, że umawiałem się z Kaśką na 12 w niedzielne południe. Przypomniałem sobie rano, ogarnąłem się, odpaliłem kompa, żeby przygotować jej materiały do ewentualnej współpracy. Punktualnie o 12 usłyszałem dzwonek do drzwi. Otworzyłem, ubrany w zwykłe domowe dresy i koszulkę. Moim oczom ukazał się zupełnie inny widok niż się spodziewałem. W drzwiach stała nie ta sama Kasia. Miała elegancki, delikatny makijaż ślicznie podkreślający jej ładną buzię, zadbane jasne włosy rozpuszczone i zaczesane na bok, ubrana była w białą, dopasowaną sukienkę na szerokich ramiączkach, sięgającą do kolan, opinającą widoczny brzuszek oraz całkiem duże piersi, na stopkach beżowe baleriny. Wyglądała naprawdę atrakcyjnie i pociągająco. Zaprosiłem ją do środka i zaproponowałem coś do picia. Poprosiła o wodę. Usiedliśmy chwilkę żartując dla rozluźnienia atmosfery. Zapytałem w ...
... końcu:„Pokażę Ci czym się będziesz zajmować” rzuciłem siadając tuż obok niej i kładąc na swoich kolanach laptopa z otwartymi plikami. Katarzyna zaczęła się śmiać, wpadła w taką głupawkę, że nie mogła złapać oddechu, zasłoniła tylko swoje usta nie mogąc się powstrzymać ze śmiechu, mówiąc:„Przepraszam Cię najmocniej, ale nie mogę wytrzymać ze swojej głupoty” - rzekła wciąż się głośno chichocząc„ale o co chodzi, coś ze mną nie tak, coś zrobiłem?” - zacząłem się rozglądać po sobie, po laptopie„Nie, ale wstyd mi co pomyślałam, ale głupia Ala mnie tak jakoś naprowadziła”„No ale mów, o co chodzi” - dopytywałem„Obiecaj, że się nie wkurzysz, ale jakoś zasugerowałam się, że chcesz mi dać zarobić proponując kasę za seks, przepraszam, głupio wyszło, powinnam być mądrzejsza naprawdę przepraszam”„Hmm, zaskoczyłaś mnie, no i tak się zgodziłaś na układ?” - dopytywałem z niedowierzaniem„Nie, no, nigdy nie uczestniczyłam w czymś takim, ale wydałeś się mi bardzo atrakcyjnym facetem, a przede wszystkim dobrym i ciepłym, a Ala stwierdziła, że jesteś bardzo dobry ale jednocześnie masz naturę podrywacza, no i tak głupio wyszło z mojej strony, sorki”„No to zaskoczyłaś mnie -powtórzyłem, nigdy nie płaciłem za seks, ale jeśli Tobie to nie przeszkadza, to mogę się zgodzić, lubię wyzwania, zaproponuj coś to może się dogadamy” - zagrałem va-bank„Teraz to się wstydzę, jest mi zwyczajnie głupio” - zaczerwieniła się„No dawaj, skoro mi nie jest głupio, to Tobie też nie powinno, ja mam duży dystans do świata, luz”„No ...