Warto być nauczycielem
Data: 17.06.2024,
Kategorie:
wizyta,
nieoczekiwane,
epizod dramatyczny,
Autor: Indragor
... okazji trochę rozchylając, aby dostrzec dokładniej ten jej ostatni atut, który, takie odniosłem przynajmniej wrażenie, próbowała do tej pory ukrywać starając się trzymać złączone uda. Weronika z piskiem wyłożyła się na plecy, a wtedy zupełnie nie krępując się nakryłem dłonią cipkę, całkowicie dostępną z powodu pozycji, w jakiej tracąc równowagę nagle się znalazła. Macałem ją między tymi jej seksownymi udami, w najczulszych miejscach, a w tym czasie dziewczyna wiła się i chichotała, jakby akurat tam miała największe łaskotki. Stopniowo te jej zachowanie się zmieniało. W miarę narastania podniecenia przestawała wiercić się i chichotać, aż podniecenie zdominowało ją całą. Muszę się wam przyznać, że nie ma dla mnie piękniejszego widoku od podnieconej kobiety. A móc obserwować i czuć narastanie podniecenia to mistrzostwo świata. Gdy położyłem rękę na jej szparce była praktycznie sucha. W miarę upływu czasu, pieszczot, stawała się coraz bardziej wilgotna, aby pod koniec, nie waham użyć tego określania, stać się już mokrą. Widzieć i czuć... tak, to zawsze jest niezwykłe wrażenie. Jej zamykające się oczy i oddech uwierzytelniały stan podniecenia, który osiągnęła, była już gotowa, aby przyjąć mnie w sobie. Najwyższy czas. Zabezpieczyłem się i zacząłem wsuwać się w jej otwór, łatwo dostępny teraz między rozchylonymi i ugiętymi nogami dziewczyny. Dopiero za drugim czy trzecim pchnięciu, bardziej energicznym, doszło do przerwania błony dziewiczej. Weronika drgnęła, a z jej ust wydobył ...
... się bardziej pomruk niż jęk czy okrzyk. Zbliżając się do finału znacząco przyspieszyłem. Wkrótce zacisnęła palce na mnie, niemal do bólu. Z jej ust wyrwało się ciche „ach, ach, ach”, by wkrótce przemienić się dłuższe i głośniejsze „aaaaach”. Niebawem i ja wydałem z siebie gardłowy pomruk osiągnąwszy orgazm. Na moment oboje znieruchomieliśmy niczym kamienne posągi, by po paru chwilach opaść bezwładnie na pościel obok siebie, ciężko dysząc. Weronika nie wytrzymała i po kilku sekundach przytuliła się do mnie, aby po paru następnych odskoczyć.
– Za gorąco mi – wydyszała ocierając pot z czoła.
Stopniowo, powoli nasze oddechy się normowały.
– Pewnie chcesz wskoczyć pod prysznic – domyślnie zauważyłem, gdy oddech dziewczyny powrócił jako tako do normy.
– Chętnie – odpowiedziała – ale jeszcze trochę poleżę... jestem wykończona – spojrzała na mnie wyraźnie zadowolona. Po następnych kilku sekundach dodając, patrząc już w sufit – ależ to było niesamowite.
Uśmiechnąłem się do wciąż przeżywającej swój pierwszy raz panienki.
– To może najpierw ja, jeśli nie masz nic przeciwko temu – szepnąłem głaszcząc Weronikę po spoconym brzuszku.
– Aha – uśmiechnęła się – ja jeszcze trochę poleżę, tak mi dobrze – mruknęła, seksownie wyginając przy ostatnich słowach ciało niczym młoda kotka.
Zanim jednak pobiegłem pod prysznic przesunąłem rękę na jej piersi, równocześnie składając na ustach długi pocałunek rzecz jasna z języczkiem.
Gdy wróciłem leżała na plecach z przymkniętymi ...