Sebastian i korepetytorka
Data: 18.06.2024,
Autor: Tartakus
... rozmów zauważyła, jaki jej uczeń jest nieśmiały i wstydliwy. "Sebastian, trochę więcej pewności siebie by ci nie zaszkodziło. Przez życie trzeba iść, rozpychając się łokciami, nie możesz być taki płochliwy” – próbowała go czasem rozkręcić. Był on rzeczywiście zakompleksionym chłopakiem. Szkolni koledzy dokuczali mu z powodu jego nieśmiałości oraz wątłej budowy ciała. Jego jastrzębią twarz oszpecał odstający i skrzywiony nos. Mimo tego Panna Hania polubiła go, był miły, grzeczny i pracowity. Nauka angielskiego nie szła mu za dobrze, ale ona postanowiła sobie, że przygotuje go do matury, "już moja w tym głowa, żeby zdał” – myślała sobie. Jak to na angielskim, podczas lekcji poruszali różne tematy, żeby tylko jak najwięcej używać tego języka. Przy niektórych zagadnieniach, np. na temat dziewczyn, miłości itp., Sebastian rumienił się, nie wiedząc, co odpowiedzieć. Pytała go o wszystko, żeby odpowiadał jej po angielsku, nie chciała go jednak tym zawstydzać. Uważała to za urocze, jak ten chłopak łatwo się czerwieni z byle powodu.
Pewnego ciepłego, kwietniowego dnia, gdy Sebastian przyszedł na korepetycje do panny Hanny, zobaczył, że jego nauczycielka ma na sobie bardzo seksowną, króciutką spódniczkę. Gdy usiadła, podwinęła się ona na tyle, że nogi Hanny było widać w całej okazałości. Miała ubrane rajstopy, których część majteczkowa była widoczna, co bardzo podnieciło Sebastiana. Przez całą godzinę siedział i patrzył się na te nogi, nie zdając sobie sprawy, że jego ...
... nauczycielka to widzi. Sebastian miał na sobie krótkie, cienkie spodenki, więc jego kutas, który od razu zesztywniał, uwypuklał się w nich. Panna Hanna zauważyła to, ale nie chcąc znów zawstydzać swojego ucznia udawała, że nic nie widzi. Sebastian ani na chwilę nie mógł się skupić na lekcji, Hanna mówiła coś do niego, a on w tym czasie wyobrażał sobie jak maca jej nogi i zadziera kieckę. Gdy o coś go pytała, odpowiadał nie na temat. W tym dniu cała lekcja poszła na marne, Sebastian nie nauczył się nic, mimo to był bardzo zadowolony - napatrzył się na piękne nogi.
Kwietniowe dni stawały się coraz cieplejsze, dziewczyny chodziły po ulicach coraz skąpiej ubrane, penis Sebastiana coraz częściej był w stanie wzwodu. Minął ponad tydzień, odkąd panna Hanna miała na sobie tą seksowną kieckę, na którą Sebastian patrzył się przez całą lekcję, od tamtej pory jego nauczycielka bywała częstym gościem w jego erotycznych fantazjach. Teraz znowu przyszedł do niej na korepetycje, a ona znowu była skąpo ubrana. Tym razem nie miała na sobie spódniczki i rajstop, była ubrana bardziej "po domowemu” – krótka, odsłaniająca pępek koszulka na ramiączkach, króciutkie materiałowe spodenki, odsłaniające niemal całe uda kobiety oraz japonki na stopach. Zapomniała ona, jak ostatnio chłopak się podniecił na jej widok i że prawie nie mogła przez to prowadzić lekcji. Gdyby o tym pamiętała, nie ubierałaby się tak, by tyle jej ciała było na wierzchu. Przypomniała sobie o tym dopiero, gdy zaczęła prowadzić lekcję, ...