1. Życie prywatne (III). Zuzanna


    Data: 19.06.2024, Kategorie: Lesbijki Nastolatki wspomnienia, Pierwszy raz Autor: MarySue

    To miał być zwyczajny wieczór w babskim gronie. Jakiś film, jakieś piwo, przemycone przez pełnoletnią już koleżankę, żadnych szaleństw.
    
    Siedziałam na podłodze przed lustrem w wygodnych dzianinowych spodniach i za dużym bawełnianym podkoszulku, kupionym za jakieś grosze "na ciuchach", i w wielkim skupieniu studiowałam swoje odbicie.
    
    W wieku 16 lat przestałam już rosnąć, i te mizerne 158 cm wzrostu musiało mi wystarczyć na resztę życia. Włosy długie, i jakieś takie... nijakie... ciemny blond, może w słońcu nabierający odcienia ciemnego złota, jednak w każdym innym oświetleniu zwyczajnie popielaty. Oczy... no właśnie, jaki to jest do diabła kolor? Ani to szare, ani brązowe, tylko coś pomiędzy. Usta, o te - to mi się udały. Pełne, w ślicznym ciemnoróżowym kolorze, tak że wystarczał zwykły bezbarwny błyszczyk, aby wyglądały na umalowane, a koleżanki pytały mnie, gdzie kupiłam ta szminkę. Ładne kości policzkowe, i podbródek, troszkę trójkątny. Nos prosty, przeciętny, ani długi, ani mały, w sumie, całkiem znośna twarz, nawet bez makijażu. Szyja długa, ramiona wąskie, o ładnym kształcie... Kurcze, piersi mogłyby być większe... Najmniejsze w całej klasie, nawet większość siks z młodszej klasy miała większy biust ode mnie... Wąska talia - to chyba dobrze, nogi szczupłe, szkoda tylko że taki ze mnie krasnal, nie sprawiają wrażenia długich. W sumie... cóż, raczej nie byłam szczególnie zadowolona ze swojego wyglądu.
    
    Chciałabym być wysoka, jak Baśka. Trzy lata starsza ode ...
    ... mnie koleżanka, mieszkająca na dziewiątym piętrze tego samego bloku. Już pełnoletnia, i mająca już za sobą pierwsze doświadczenia seksualne. Moje doświadczenia tymczasem ograniczały się do niezdarnych obmacywanek i pocałunków mojego chłopaka, Maćka. Od dwóch lat nie posunęliśmy się szczególnie daleko w naszych pieszczotach, może tak samo jak ja miał tremę? W końcu byliśmy rówieśnikami.
    
    Baśka jest super. Ma te długie, długie nogi, włosy idealnie proste w kolorze skorupki orzecha, i bardzo, ale to bardzo zielone oczy. To ona pokazała mi jak się umalować, żeby nie wyglądać jak clown, ona kupiła mi mój pierwszy w życiu stanik, chociaż nie bardzo było co do tego stanika włożyć... Taka starsza siostra, której nie miałam.
    
    Albo Julia. Mogłabym być taka jak ona, dlaczego Bozia pokarała mnie byciem mną? Też trzy lata starsza, mieszkająca na parterze. Trzecia z naszej Trójcy Świetnej. Też malutka, tak jak ja, ale jaka śliczna seksowna! Porcelanowa laleczka, z długimi idealnie prostymi i błyszczącymi włosami w kolorze miodu, szafirowymi oczami i ciałem godnym bogini. Dlaczego, no dlaczego ja nie mogę tak wyglądać?
    
    Dzwonek do drzwi przerwał moje rozmyślania. Poderwałam się na równe nogi i popędziłam do drzwi. Dziewczyny przyszły! Hurraaa!!!
    
    Jednak na progu stała tylko Julka.
    
    - Baśka nie przyjdzie - powiedziała, tytułem powitania, jednocześnie obejmując mnie ramieniem i cmokając w policzek. - Złapała ją jakaś grypa, leży z gorączką i rzyga jak kot. Musi ci wystarczyć moje ...
«1234...»