Życie prywatne (III). Zuzanna
Data: 19.06.2024,
Kategorie:
Lesbijki
Nastolatki
wspomnienia,
Pierwszy raz
Autor: MarySue
... akcję filmu.
Ju-ju sięgnęła do talerza, ujęła w dwa palce kawałeczek sera i podsunęła mi do ust. Gdy brałam go do ust, jej palec wskazujący musnął moją dolną wargę. Przeszył mnie przyjemny dreszczyk.
- Teraz oliwka - powiedziała Julia, nie wiedzieć czemu głosem cichszym i niższym niż przed chwilą, jakby lekko schrypniętym. Tym razem jej palce zatrzymały się na dłużej na moich wargach pieszcząc je delikatnie.
Siedziałam nieruchomo, wpatrzona w telewizor, chociaż niewiele już docierało do mnie z treści filmu.
Dłoń Julki spoczywała teraz na moim ramieniu, dotykając nagiej skóry, gładząc ją delikatnie. Bardzo, bardzo powoli, i bardzo, bardzo delikatnie wsunęła dłoń pod mój podkoszulek, a ja ledwo miałam odwagę oddychać, przejęta całkowicie nastrojem chwili. Wreszcie po nieskończenie długiej chwili oczekiwania, palce Julii dotarły do mojej piersi, delikatnie trącając sutek. Wciągnęłam spazmatycznie powietrze.
- Podoba ci się? - spytała Julia, z wargami tuż przy moim uchu.
- Tak - szepnęłam ze ściśniętym gardłem.
- Robił ci już ktoś tak? - zadała kolejne pytanie, pieszcząc mój sterczący sutek opuszkami palców.
- Nie... jeszcze nigdy... - wyszeptałam.
Zaśmiała się cicho, jakby z zadowoleniem.
Pochyliła się nade mną, kładąc drugą rękę na mojej drugiej piersi. Teraz jej palce ściskały drażniły oba moje sutki, a ja z przejęcia ledwo mogłam oddychać.
Czas stanął w miejscu, cała moja uwaga skupiła się na dłoniach Julki pieszczących moje piersi. Aż ...
... jęknęłam, gdy poczułam jej wargi na mojej szyi. Boziu, to było takie przyjemne, nikt mnie jeszcze tak nie całował, Maciek ograniczał się do wpychania języka w moje usta i miętoszenia moich piersi, a te delikatne, powolne pieszczoty mojej przyjaciółki to było... jak doznanie z zupełnie innego świata, innej rzeczywistości.
Wargi Julii kontynuowały swoją wędrówkę po mojej szyi, linii szczęki i policzku aż dotarły do moich ust.
Ten pocałunek różnił się od wszystkich, jakie przeżyłam wcześniej. Julia całowała mnie powoli, rozkoszując się moimi ustami, skubiąc wargami i zębami moje wargi, delikatnie przesuwając po nich językiem, dotykając jedynie czubka mojego języka swoim. Omdlewałam z podniecenia, czas zatrzymał się dla mnie, nie miałam pojęcia, czy całujemy się tak od kilkunastu sekund, minut, czy może godzin.
Gdy w końcu Ju-ju odsunęła usta od moich ust, i oparła czoło o czubek mojej dłoni, nadal pieszcząc moje piersi, siedziałam dłuższą chwilę z zamkniętymi oczami, całkowicie nieruchomo, rozkoszując się tym co właśnie przeżyłam.
Niemal jęknęłam z rozczarowania, kiedy Julka zdjęła ręce z moich piersi, odsunęła się ode mnie i wstała.
- Chodź na kanapę - powiedziała stanowczo - będzie nam obu wygodniej.
Wzięła mnie za rękę, posłusznie wstałam z podłogi i dałam się poprowadzić do dużej i wygodnej kanapy.
Julia usiadła pierwsza, ja stałam przed nią, onieśmielona i niepewna.
Pociągnęła za krawędź mojej koszulki podciągając ją do góry.
- Zdejmij to – poleciła. ...