Kino? Z Rozkoszą.
Data: 20.06.2024,
Autor: kejtidzi666
... sobie sprawę, że obaj mnie lubią i na pewno byliby chętni, ale czy było warto? Musiałam sama siebie ponownie przywołać do porządku, bo czułam, że jeszcze chwila i zrobię coś głupiego. Oparłam dłonie po obu stronach na podłokietnikach, więc moje ramiona zetknęły się z ramionami chłopaków. Żaden się nie poruszył, a po moim ciele rozlało się ciepło. Plan zaczął kiełkować w mojej głowie. Przesunęłam się bardziej na lewo, wciskając bark w szczelinę między fotelami. Cały czas patrzyłam na ekran, udając, że nic się nie dzieje.Milimetr po milimetrze przybliżałam twarz do twarzy Wiktora, usiłując wyglądać, jakby akcja tak mnie wciągnęła, że nie zwracam na nic uwagi. Gdy byłam już bardzo blisko, poczułam na sobie jego wzrok. Odwróciłam głowę.
- Yyy..- Troszkę mnie poniosło, byłam tak blisko, że gdyby się postarał, mógłby mnie pocałować. Poprawiłam się w fotelu i udając zakłopotanie uśmiechnęłam się do niego przepraszająco. Kolejne kilka minut spędziłam zupełnie nieruchomo, aby nie pomyślał sobie, że celowo to zrobiłam. Przesunęłam rękę na sam skraj podłokietnika, dokładnie w miejscu gdzie było jego kolano. Delikatnie dotknęłam spodni, kątem oka badając, czy zareaguje. Nie dał żadnej oznaki, że to poczuł, więc położyłam dłoń na jego kolanie. Trzymałam nieruchomo kilka sekund, a następnie zaczęłam paluszkami kręcić delikatne kółka na materiale jego spodni. Nie wiem, czy to poczuł, czy po prostu zdrętwiały mu nogi, ale po kilku sekundach chrząknął i poruszył obiema nogami. Lekko ...
... się zdenerwowałam, ale postanowiłam się nie poddawać. Znów usiadłam prosto i byłam wzorowym widzem przez kilka scen, a następnie podkurczyłam nogę i usiadłam na niej. Wiem, że to nieeleganckie i wręcz nieodpowiednie zachowanie w kinie, ale myślę, że ten jeden raz można mi wybaczyć. Spódnica podjechała mi do góry ledwo zasłaniając krągłe uda. Wiktor spojrzał na mnie zdziwiony, ale westchnął z uśmiechem. Znał moje nawyki i pewnie musiał uznać, że jest mi niewygodnie. Bardzo dobrze. Ułożyłam dłonie na udach, delikatnie je gładząc. Kątem oka zauważyłam, że Dawid zerka na mnie zdezorientowany. Coraz wyżej podwijałam spódnicę, od niechcenia zahaczając paluszkami o krawędź materiału.Chłopak zerkał na mnie co kilka sekund, a gdy wreszcie nie odrywał wzroku - przestałam. Delikatny uśmiech błąkał się po mojej twarzy. Spojrzałam na Dawida i uśmiechnęłam się do niego jak gdyby nigdy nic. Przygryzłam wargę i z powrotem przeniosłam uwagę na ekran. Patrzył i doskonale zdawałam sobie z tego sprawę. Znów umieściłam rękę między nogami na granicy spódnicy, a drugą oparłam na kolanie Wiktora, by ewidentnie zwrócić jego uwagę. Nie wiem czy patrzył, ale sądząc po cichym wciągnięciu powietrza, które usłyszałam - patrzył. Ścisnęłam jego kolano, ale nie mocno, tylko tak by pobudzić jego zmysły. W między czasie pozwoliłam by włosy opadły mi na twarz, lekko pochyliłam się do przodu, by dać obu chłopakom lepszy widok na mój dekolt i zaczęłam szybciej oddychać.Moje palce co i rusz znikały pod fałdkami ...