Kasztanowa noc z kuzynką
Data: 20.06.2024,
Autor: Incestor
... przestały bowiem kontrolować swoje ręce. Kinga przerwała splot ich dłoni i ponownie chwyciła kuzynkę za piersi,a ta w rewanżu zjechała jej po talii i dotknęła pośladka. Blondynka uniosła nogę nieco do góry, a ciemnowłosa skrzętnie z tego skorzystała wbijając paznokcie w gładką skórę. Ich języczki tańczyły ze sobą w rytm muzyki ciał, ale to przestało im wystarczać. Obydwie zapędzały się coraz dalej, ale punktem zwrotnym było to, jak Kinga odkleiła się od ust Karoliny i zaczęła całować ją po szyi. Usłyszała wtedy ciche westchnienie przyjemności, zachęcona tym zaczęła więc schodzić coraz niżej. Dotarła do klatki piersiowej, którą wycałowała dokładnie i w każdym zakątku, aż wreszcie zsunęła ramiączko stanika kuzynki i odsłoniła jej pierś. Gdy składała pierwszy, odważny całus na skórze wokół sutka, Karolina spojrzała na nią i wyszeptała:
- Kinga, chyba to idzie za daleko
Nie sprawiło to bynajmniej, że prowodyrka całego zajścia przestała. Wręcz przeciwnie, w przerwie na złapanie oddechu wysapała:
- Jeszcze chwila, a doszłabym samymi pocałunkami
Karolina mruknęła i zamknęła oczy czując, jak mokry język wędruje jej od piersi przez mostek, aż po szyję.
- Ja też, ale... - odparła zagubionym tonem - ale nie możemy tego robić. Jesteśmy kuzynkami...
Ciepły ślad wyznaczył ścieżkę do jej podbródka.
- Bzdury - odparła Kinga i pocałowała ją ponownie, usiłując w ten sposób uciszyć swoje i jej sumienie
W myślach powiedziała sobie: "Pieprzyłam się z bratem, to i mogę ...
... pieprzyć się z kuzynką". Miała jedynie nadzieję, że te słowa nie wydostały się na zewnątrz. Nie zważając już na żadne aspekty moralne chwyciła ją zdecydowanie za ramiona i przekręciła na plecy. Zaległa na niej i po kolejnym długim pocałunku ponownie wysunęła język i przebyła nim powrotną drogę do piersi. Rozchyliła stanik i chwyciła w dłonie swoje obydwa marzenia. Obsypywała je buziakami, lizała, a przyspieszony oddech kuzynki tylko ją nakręcał. Sterczące sutki korciły i w końcu skusiły Kingę do tego, by i ich zasmakować. Trącała je języczkiem delektując się tym, jak nabrzmiewają razem z całą resztą piersi. Na przemian lizała jedną i drugą, fundując Karolinie stan przedorgazmowy. Jeszcze przez jakiś czas jej uszu dobiegały ciche szepty pomieszane z westchnieniami. "Kinga, dość". "Przestańmy". "Nie możemy" - te słowa ginęły w płynącej z głośników muzyce i stawały się coraz słabsze.
Karolina nadal nie wierzyła w to, co się działo. Nie była w stanie zapanować nad własnym pożądaniem, które zostało wzniecone z zupełnie niespodziewanej strony. Położyła swoje dłonie na dłoniach blondynki liżącej ją po cyckach, ale nie potrafiła ich zrzucić. Zamiast tego splotła je ze swoimi i ponownie poddała się narastającej rozkoszy. Zaczęła jęczeć, gdy rozgrzane ciało chłonęło kolejne pieszczoty, a dotyk kobiety rozpalał ją od środka. Żaden mężczyzna w jej życiu tak długo nie zajmował się tą częścią niej. Straciła poczucie czasu, mijały minuty, a jej się one wcale nie dłużyły. W tym wypadku ...