Kasztanowa noc z kuzynką
Data: 20.06.2024,
Autor: Incestor
... doprowadziła kuzynkę, położyła się obok niej i głaskała ją po włosach. Nie mówiła nic, nie chciała zepsuć tego pięknego finału. I właśnie wtedy przekonała się, że to nie był finał, a jedynie preludium upojnej nocy. Alkohol wyparował im bardzo szybko, spaliły go podczas ostatniej godziny... "Rany, to była naprawdę godzina" - nie dowierzała patrząc na mały zegar w radiu na stoliku, wskazujący 01:08. Serce jej mocniej zabiło, gdy Karolina otworzyła oczy. Jej twarz była teraz obliczem kobiety spełnionej, ale żądnej jeszcze większych doznań. Już po chwili sylwetka hojnie obdarzonej przez naturę sylwetki wyprostowała się nad twarzą blondynki zmieniła układ sił. Teraz to kasztanowy połysk był kolorem dominującym i składającym pierwszy pocałunek. Karolina chwyciła ją za nadgarstki i przyszpiliła do wymiętej kołdry. Kiedy lizanie się po językach doszło do takiej samej intensywności, jak wcześniej, role się odwróciły. Młodsza nie bawiła się w rozchylanie stanika, po prostu od razu go zdjęła i w ten sposób miała przed oczami małe, będące powodem wielu wcześniejszych kompleksów Kingi cycki. Równie nabrzmiałe, co jej własne. Pachniały jeszcze zastosowanymi rano perfumami, a po mostku spływała strużka potu. Ta mieszanka bardzo zasmakowała Karolinie. Starała się oddać jej tyle samo, a nawet więcej, niż to, co otrzymała wcześniej. Powtarzała każdy zapamiętany przez siebie ruch Kingi, w tej samej kolejności. Najpierw lewa, potem prawa. Lizanie, całowanie, aż w końcu ssanie. Obydwie brodawki ...
... nie mogły czuć się zaniedbane, tak samo jak skóra wokół nic. Kinga odchyliła głowę do tyłu i opuściła powieki. Jej jęki od samego początku zdradzały ekstazę, w jaką wpadała pod czułym dotykiem kochanki. Wbiła dłonie w jej włosy i odgarniała je co i rusz na bok, delektując się ich miękkością jako dodatkowym bodźcem. W tym szaleństwie nie spodziewała się jednak, że to Karolina jako pierwsza zrobi kolejny krok. Po długich i namiętnych pieszczotach piersi otrzymała od niej bowiem równie czuły pocałunek. Po nim partnerka wzorem tego, czego sama doświadczyła, zaczęła zjeżdżać językiem od podbródka aż do mostka. Ale na tym się nie skończyło. Cudownie gładki brzuch Kingi doczekał się tych samych pieszczot, co piersi, jednak najciekawiej zrobił się wtedy, kiedy Karolina wysunęła głowę z objęć i zakręciła włosami. Wróciła do pieszczot w okolicy podbrzusza, liżąc i całując coraz niżej. Zaskoczona Kinga podniosła się i oparła na łokciach o pościel, a widok, jaki zastała podniósł jej i tak wysoką temperaturę.
Włosy zakryły całą twarz Karoliny. Zrobiła to specjalnie, bo nie chciała, by w razie jakiejś nieudanej pieszczoty musieć spojrzeć w oczy kuzynce. Rozchyliła jej nogi i objęła jedną ręką udo. Z klęczek przeszła płynnie do pozycji leżącej. W wolnej dłoni złączyła ze sobą dwa palce i dotknęła czarnych stringów w miejscu, gdzie znajdowała się łechtaczka. Zatoczyła nimi kilka kręgów badając reakcje. Wyczuła to samo podniecenie, co u siebie - materiał był już mokry od soków. Przyglądając ...