-
Nadia
Data: 20.06.2024, Kategorie: sexual fiction, delikatnie, młoda, dojrzały, Autor: darjim
... rozkoszy. Posuwałem się w niej zdecydowanie. Tak robiliśmy zawsze. Ona tak wolała. Ja też lubiłem zdecydowanie i mocno. Obejmowałem silnie Nadię. Dominowałem. Teraz ja grałem pierwsze skrzypce, a ona mi się podporządkowała. Zarzuciła nogi na moje biodra i objęła mnie nimi. Przywarliśmy do siebie ze wszystkich sił. Wytrysnąłem nasieniem prosto w gumkę. Przytrzymując ją u nasady wyciągnąłem ostrożnie swojego członka z jej mokrej cipki. Ściągnąłem ją i zawiązałem na supełek. Odłożyłem na bok i położyłem się obok Nadii przytulając ją mocno do siebie. "A to ci srajda" - to myślałem chłonąc ciepło jej młodziutkiego ciała. Czułem się wspaniale. To wszystko, co się działo dookoła powodowało, że ponownie zakwitłem przewspaniałe. Czułem się taki młody, pełen werwy i z wiarą oraz przekonaniem dążyłem do raz obranego celu i absolutnie nic nie było w stanie mnie zatrzymać. Byłem bardzo wdzięczny Nadii, że potrafiła wykrzesać ze mnie tę siłę. Potrafiła mnie zaskoczyć i zawsze zastanawiałem się, co ona wymyśli następnym razem? Trochę się tego bałem, ale oczekiwałem z wielką niecierpliwością. Obudziłem się wcześniej niż Nadia. Cicho wstałem i wziąłem prysznic w łazience. Potem usiadłem w fotelu i patrzyłem na nią śpiącą. Wspaniale wyglądała i świetnie komponowała się z otoczeniem. Patrzyłem na nią jak na ósmy, dziewiąty, a nawet i dziesiąty cud świata. W pewnym sensie tak było. Była dla mnie cudem. Do tej chwili nie mogłem się temu nadziwić. Jak to możliwe? Jak to się stało? Byłem niesamowitym szczęściarzem.