1. Autobus 69. Część druga.


    Data: 24.06.2024, Autor: Rafaello

    ... zdałam sobie sprawę, że oblizuje go po tym jak spróbował moich soków. Marzyłam o tym, by spróbować, jak smakuje jego sperma i byłam pewna, że już za jakiś czas to się stanie. Na razie to ponownie włożył, tym razem już dwa palce do moje cipki i rozpoczął bardziej gwałtowne ruchy. Najpierw delikatnie, ale potem czułam, jak zaczyna muskać główkę mojej łechtaczki. Przyspieszył kiedy moje ciało dało mu wyraźny znak, że trafił w sedno. Robił to coraz szybciej i szybciej. Nie mogłam krzyknąć na całe gardło, ale z moich ust wydobył się cichy krzyk kiedy fala orgazmu przyszła przez moje ciało. Przez chwile nie wiedziałam, czy utrzymam się na nogach, ale tylko dzięki temu, że mocno trzymałam się poręczy, udało mi się to. Bez najmniejszego trudu rozpoznał moment kiedy doszłam. Zintensyfikował swoje ruchy, czym przedłużył mój orgazm z kilku do kilkudziesięciu sekund. Widać było, że nie jest amatorem i doskonale wie jak zaspokoić kobietę. Powoli opuścił odmęty mojej sukienki, i stanął za mną. Myślałam, że teraz weźmie mnie brutalnie od tyłu, ale on powoli odwrócił mnie do siebie. Kiedy puściłam poręcz, której się trzymałam, moje ręce zabolały mnie. Dotarło do mnie, z jaką siłą i energią to robiłam. Większość z niej wyzwolił on w ogromnym orgazmie, jaki mi zafundował.
    
    Pocałował mnie po raz kolejny. Na jego ustach czułam samą siebie. To było niezwykłe. Pokazywało jego zaangażowanie. Wiedziałam, że teraz czas na mnie. Położyłam dłonie na jego pasku i powoli rozpięłam sprzączkę. ...
    ... Spuściłam jego spodnie. Zajął to samo miejsce, które ja, ale on stanął z oczywistych względów przodem do mnie.
    
    Pomimo faktu, że w autobusie panowała ciemność, widziałam kształty jego męskości. Była naprawdę imponująca. Od razu objęłam go swoją delikatną dłonią i ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że jego fallus także jest bardzo delikatny. Widać było, że facet ceni higienę, co u dzisiejszych mężczyzn nie jest niestety na pierwszym miejscu. Był wydepilowany lepiej niż ja, co nawet przez chwile zawstydziło mnie. Gładziłam rękoma nasadę członka, po czym przeniosłam się na jądra. Nie chciałam go ściskać, ale miałam ogromną ochotę chwycić go w tamtym miejscu. Być może to jakieś zboczenie, ale trzymanie faceta za jaja podniecało mnie. Najwyraźniej zrobiłam to zbyt mocno, bo mój kochanek syknął i jakby z pretensją spojrzał w dół. Chcąc mu ten dyskomfort jak najszybciej wynagrodzić, wysunęłam swój język i musnęłam nim o główkę jego penisa. Była bardzo mokra. Moje kubki smakowe na końcu języka od razu poczuły słony smak spermy. Czułam się jak w siódmym niebie. Od ponad dwóch lat nie czułam w ustach tego zapachu ani smaku. Delikatnie trzymając go w połowie jego prącia, które na oko miało jakieś dwadzieścia centymetrów, wylizałam całe nasienie, jakie ulało się z niego wskutek podniecenia moim ciałem. Zaczęłam go ssać. Choć z założenia to miało doprowadzić jego do orgazmu, z każdą chwilą odnosiłam wrażenie, że ja dojdę razem z nim. Sam fakt, że robiłam to co robiłam wywoływał we mnie takie ...
«1...345...»