Hrabia (III)
Data: 28.06.2024,
Kategorie:
Podglądanie
golenie,
Autor: Cygne
Od wizyty przyjaciół hrabiego minęło kilka tygodni, ale wspomnienia tego wieczoru wciąż wracały. Wciąż nie mogła uwierzyć, że mąż pozwolił im traktować ją jak prostytutkę. Przez cały długi wieczór brali ją na zmianę, czasami jednocześnie, ku wyraźnej satysfakcji męża, który odpłacał jej za niewierność. Nie zapominali o penetracji jej ślicznych ust. Po raz pierwszy doświadczyła również wątpliwej przyjemności kutasa we własnym tyłku. Dla wyjaśnienia wątpliwa przyjemność była po jej stronie, bo akurat dla Zygmunta była ona bezdyskusyjna. W przerwach nie obeszło się nawet bez użycia szpicruty. Czerwone pręgi na udach, pupie i piersiach schodziły wiele dni. A śmiech gości z jej jęków i okrzyków słyszała do dziś.
Jednak, gdy później wracała, kompletnie naga, do swojego pokoju, z pupą i piersiami oblepionymi nasieniem, czuła dziwną satysfakcję. Z jednej strony doświadczyła czegoś nowego, co niespodziewanie nawet dla niej, dawało jej fizyczną przyjemność. Z drugiej strony, przedstawienie, które miało ją upokorzyć, zmieniła w sytuację, w której to ona potrafiła, momentami bardzo aktywnie, zaspokajać własne potrzeby.
Minęło kilka tygodni.
Hrabia naprzemiennymi powolnymi ruchami przesuwał brzytwę po skórzanym pasku. Po chwili delikatnie przyłożyły ostrze do namydlonej twarzy i zdecydowanym ruchem przesunął w dół po policzku, ściągając pianę razem z zarostem. Palcem drugiej dłoni naciągnął skórę policzka i ponowił ruch brzytwą. Później kolejny.
Z szerokiego fotela obserwowała ...
... go żona. Miała na sobie luźno narzucony i niezawiązany szlafroczek. Spomiędzy niego wyłaniała się piękna i kształtna lewa pierś zwieńczona mocno zarysowaną ciemną brodawką i sutkiem. Druga prawie w całości była zasłonięta przez materiał. Nagie nogi trzymała założone na siebie. Skrawek materiału ledwo zasłaniał, to co miała pomiędzy nimi. Spod niego wystawał tylko niewielki fragment intymnego zarostu.
Jeszcze kilka tygodni temu na pewno krępowałby ją kręcący się po pokoju służący Bonifacy. Ostatnie wydarzenia z kolegami męża zmieniły ją jednak i jej podejście do nagości. Nabrała pewności siebie i tego, jak inni oceniają jej ciało. Imponowało jej, że pomimo wieku, nadal może być dla mężczyzn obiektem pożądania. W szczególności wyzbyła się wstydu przed wzrokiem służącego, który widział ją już w dużo bardziej kompromitujących sytuacjach. Teraz zerkał on tylko przelotnie na swoją na pół roznegliżowaną panią.
Dopiła filiżankę herbaty, którą od razu wziął Bonifacy i opuścił pokój. Hrabia w tym czasie smarował gładko ogoloną twarz olejkiem. Z zadowoleniem popatrzył w lustro. Lubił gładką skórę i lubił wyróżniać się tym wśród z reguły mocno zarośniętych, ziemian z sąsiedzkich majątków.
Odłożył swoją brzytwę 5/8 cala i tym razem wziął do ręki dużo mniejszą, przeznaczoną do podgalania trudniej dostępnych miejsc. Powtórzył całą operację polerowania ostrza na pasku. Gdy skończył, z miseczką piany i pędzelkiem podszedł do żony. Ta lekko się uśmiechnęła, wstała i zrzuciła z siebie ...