1. Sasiadka w potrzebie XIX (Wyladowania)


    Data: 28.06.2024, Kategorie: Anal Autor: Adam

    Cała ta długa i zadziwiająca opowieść – owszem mocno działała na moją wyobraźnię, podniecała mnie, jednak czułem przy tym jakiś zawód i złość. Było po 12 w południe, miałem dzień wolny, ale miałem ogromną potrzebę rozładowania emocji, można powiedzieć, że wręcz wyżycia się. Kiedy wyszedłem od mieszkania dziewczyn, postanowiłem iść na całość i bez żadnego owijania w bawełnę wysłałem lakoniczną treść sms do Elizy, jako przywódczyni tego całego pseudo gangu młodocianych nimfomanek:„Cześć, napiszę wprost: potrzebuje spuścić i bynajmniej nie z tonu, masz dziś czas?”Wiedziałem, że na Martę i jej matkę dziś nie mogę liczyć, zresztą potrzebowałem kogoś bardziej doświadczonego i odpornego. Na odpowiedź czekałem jakieś 15 minut:„O której chcesz? U Ciebie na mieszkaniu? tak o 15?”„Jasne, dzięki”Szybka wymiana informacji z happy endem nieco mnie uspokoiła. Pojechałem autobusem do mieszkania, szybki prysznic, coś do jedzenia i kawa. Cieszyłem się, że uda mi się odreagować, pobawić się jej wielkim cyckami i zwyczajnie ją ostrzej posunąć. Kilka minut po 15 słyszałem dzwonek do drzwi. Już nie martwiło mnie nawet, że może mnie przyczaić sąsiadka lub jej pałająca do mnie jakimś dziwnym uczuciem jej nastoletnia córka. Otworzyłem drzwi ale ku mojemu zdumieniu, zamiast Elizy stała w nich Paula, czyli jedna z „trzech muszkieterek”, którą akurat znałem najsłabiej. Spojrzałem na nią zdziwiony do tego stopnia, że zapytała:„Wpuścisz mnie do środka, czy tak będziemy stać w korytarzu?”Otworzyłem ...
    ... szerzej drzwi wpuszczając ją do mieszkania. Wyglądała jak zwykle ślicznie, tlenione blond włosy z kilkoma różowymi pasemkami sięgały do dolnej linii twarzy. Ubrana w czarną koszulkę na ramiączkach z dużym logiem Jack Daniels na przodzie, bardzo krótkie czarne skórzane spodenki bogato zdobione ćwiekami, które ciasno opinały jej zgrabny tyłek, pod nimi miała rajstopy typu kabaretki w drobne charakterystyczne oczka. Na stopach czarne vansy. Styl emo zaczynał mi się podobać coraz bardziej. Już czułem jak mój członek wariuje. Uśmiechnęła się wchodząc, rzuciła niedbale w przedpokoju czarny mały plecaczek mówiąc:„Elizka do mnie dzwoniła, że masz tam coś ważnego do załatwienia, a ona pojechała gdzieś z matką i jestem w zastępstwie” - roześmiała się głośno, kontynuując ostentacyjnie żując gumę:„co tak Cię przypiliło, coś się stało?”„Nic się nie stało, chcesz coś do picia?” - zapytałem„Wystarczy woda” - rzuciła siadając na łóżku i przyglądając mi się z nieschodzącym uśmiechem na ładnej, piegowatej twarzy.Podałem jej szklankę. Zamoczyła usta, po jednym łyku odłożyła napój na szafkę nocną. Nie miałem zamiaru bawić się w podchody, oboje wiedzieliśmy po co tu jesteśmy, więc usiadłem obok niej i zacząłem ja namiętnie całować, jednocześnie błądząc dłońmi po jej seksownych udach. Od razu zaczęła odwzajemniać pocałunki, głośno i szybko oddychając. Odpiąłem guzik spodenek, które sama zwinnym ruchem pozbyła się, pozostając w czarnych rajstopkach kabaretkach, pod którymi widać było czarne zwykłe figi z ...
«1234...»