1. Kropka i reszta bandy


    Data: 29.06.2024, Kategorie: Geje Autor: orfeusz

    ... "Pociąg osobowy przyśpieszony z Łodzi Fabrycznej przybędzie wyjątkowo na peron czwarty" - usłyszeliśmy od progu. W mieszkaniu było otwarte okno, wychodzące na stację. Dworcowe komunikaty słychać było lepiej niż na peronie.- Proszę panów, stawiamy jasno sprawę - właściciele mieszkania, małżeństwo w średnim wieku, rozsiedli się na fotelach, gdy finalizowaliśmy transakcję. - My chcemy sto dwadzieścia dolarów za miesiąc. Ale jeden warunek: musicie się panowie opiekować Kubusiem. On dużo nie zje. Nie możemy zabrać Kuby do Łomży, bo wnuczek ma uczulenie na sierść zwierząt.W ten sposób wynajęliśmy czterdziestometrową kawalerkę ze ścianami, z których odchodziła farba. Z kranu w łazience ledwo kapała woda, a kaloryferów nie było w ogóle, ale mieli je lada miesiąc zakładać. Poza tym mieszkanko całkiem niczego sobie: meblościanka, wygodna kanapa, w kuchni Kubuś, czyli kilkumiesięczny chomik syryjski. Aby Kropka nie zjadła Kubusia, kupiliśmy mu akwarium z grubą szybą, która robiła za dach. Kropka, po dokładniejszych oględzinach, okazała się kotem i pierwsze, co zrobiła, to naostrzyła pazury na futerku Kubusia. Kubuś piszcząc przeraźliwie schował się za kanapę. Musieliśmy go we dwóch wydobyć, by włożyć do akwarium, tak się miotał. Nasypaliśmy mu trocin i śmierdzi już trochę mniej.Początek listopada 1993W naszym budynku kapitalny remont. Robią centrale ogrzewanie! Kują ściany od parteru po dach. A na dodatek zabrali się za tynkowanie. Teraz, tuż przed zimą! Postawili rusztowania - jak ...
    ... wiatr silniej dmucha, wszystko skrzypi i trzeszczy. Budowlańcy mają niezły ubaw - w tym tygodniu mamy z Robertem drugą zmianę i śpimy do południa. Akurat tynkują nasze piętro. Robson wyłazi spod kołdry cały nagi do łazienki. a tu za oknem - w naszej łazience jest okno - dwóch gości siedzi na podeście i coś tam skuwają. Cale szyby poplamili, toż tego niczym nie da się umyć.Robert szoruje w łazience głowę i wypina zgrabnie tytek. Ja się też gramolę. nalewam wody do wanny tak, że niemal przelewa się na podłogę. Robociarze omal nie spadają z rusztowania. Co chwila przechodzą koło naszego okna. udają, że wnoszą jakieś farby. Taki cyrk trwa już od tygodnia. Zastanawiam się, czy któryś z nich nie miałby ochoty na małe co nieco z nami. Pytałem Roberta, czy lubi kochać się w trójkątach, to wcisnął mi szampon do oczu. Ja tam nie miałbym nic przeciwko. Mój chłop pewnie też nie, ale pozory zachować warto. Jesteśmy już ze sobą niemal dwa miesiące. Byliśmy na pierwszej dyskotece. Jak na złość musiałem wpaść tam na Gerarda.- Dobrze ci teraz? - spytał widząc mnie z Robertem. Udałem, że Gerarda nie poznałem. Nie chciałem rozpamiętywać tego. co miedzy nami było, zwłaszcza, że nie było tak naprawdę nic. Liczy się tylko Robert, no, może gdyby pozwolił, to zarwałbym jeszcze kilku chłopaków. Cóż na to poradzę, że mam kurewską duszę? Rozmawiałem o tym z Robertem i powiedział mi tak:- Jeśli chcesz, to pieprz się nawet z dziesięcioma na raz, byle bezpiecznie. Pamiętaj, żebyś potem nie żałował. Uważaj, ...
«1234...10»