1. Władca Run (V)


    Data: 03.07.2024, Kategorie: Fantazja Sex grupowy Autor: Kaga

    ... kończąc przyglądać się zawartości sakiewki.
    
    - Ten człowiek był zwyczajnym upierdliwcem, kochanie. Do seksu nadaje się wielu, znacznie inaczej jest z pozostałą częścią stosunków.
    
    Łowca, który słuchać ignorującego go Foxglova nie mógł od samego początku, pokręcił głową.
    
    - To zależy co podczas seksu chcesz osiągnąć. Jak tylko mieć coś twardego w środku, to wystarczy warzywo.
    
    Szatynka pokazała mu język, a kapłanka spłoniła się, przygryzając swoją wargę.
    
    - Nie mówcie o tym. To tylko wzmaga apetyt.
    
    Teraz już roześmieli się wszyscy. Rozładowanie napięcia bardzo się przydało. Kurt pozwolił sobie na zmianę tematu.
    
    - Myślę, że powinniśmy zostać tu jeszcze dzisiaj. Jutro pomyślimy co dalej. Mamy dodatkowe pieniądze, kupimy ci nową broń. Na pewno żadnej nie chcesz, Pauline?
    
    Jasnowłosa wzruszyła ramionami, pokazując, że nie jest to dla niej istotny temat.
    
    - Jeśli będzie coś ciekawego. Pewnie przydałaby się solidniejsza, dwuręczna pałka.
    
    Emma skinęła głową, zgadzając się na propozycję mężczyzny. Wstała, obciągając skąpą skórzaną spódniczkę. Mimo tego i tak prawie widać było jej pupę.
    
    - Przejdziemy się?
    
    Po tym jak wyszli, szybko okazało się, że stali się w Sandpoint całkiem rozpoznawalni. Czy to przez Foxglova, czy ktoś inny opowiedział o ich wyczynach poprzedniego dnia, tak czy inaczej, przyciągali jeszcze więcej spojrzeń, z których zdecydowana większość była życzliwa. Tutejszy piekarz wybiegł nawet ze swojej piekarni, wciskając im jeszcze ciepłe ...
    ... bułeczki. Kilku innych mieszkańców pozdrowiło ich. Nawet wydawali się znać ich imiona. Tu już znać było rękę szlachcica, bowiem niektórzy wymieniali tylko imiona dziewczyn, a inni wyłącznie Kurta - pamiętając go może z poprzednich wizyt w mieście. Nietypowo wyglądający druid był przecież trudny do zapomnienia.
    
    Dotarli w końcu do kowala, który prowadził również przylegający do kuźni sklep. Silnie zbudowany, niemłody już mężczyzna obsługiwał ich osobiście, odsyłając pomocnika i nawet zaproponował dwadzieścia procent zniżki ze względu na przysługę, jaką oddali miastu. Nie mogli nie skorzystać. Emma zakupiła nowy krótki miecz, dobrze naostrzony i wyważony idealnie do jej lekkiej budowy ciała. Do tego wzięła długi sztylet, twierdząc, że chciałaby nauczyć posługiwać się oboma tymi brońmi jednocześnie. Pauline zaopatrzyła się w solidny, wzmacniany metalem kostur. Całkiem ciężki, ale dziewczyna już pokazała, że nie należy do najdelikatniejszych. W różnych sytuacjach. Kurt nie potrzebował nowej broni, mimo tego skorzystał z otrzymanej zniżki i wziął lekki, zakrzywiony scimitar oraz trochę nowych grotów do strzał. Nie miał pojęcia jak będzie to wszystko razem nosił, był to jednakże problem na później. Pożegnali się i wyszli, rozkoszując się ciepłym dniem. Ciągle było wcześnie i do zapadnięcia zmroku brakowało przynajmniej kilku dzwonów.
    
    - To co zrobimy z resztą takiego pięknego dnia? - zagaiła Emma, gdy już odnieśli większość zakupów do pokoju.
    
    - Może odwiedzimy znowu wyspę? - ...
«1234...14»