Nicole cz. 23 (KONIEC)
Data: 04.07.2024,
Kategorie:
Tabu,
Sex grupowy
Hardcore,
Autor: juan_schiaffino
Resztę nocy spędziliśmy na dzikim seksie. Nicole okazała mi trochę litości i pozwoliła mi na kilka godzin snu, ale przez większość czasu strzelałem pustymi nabojami. Wciąż nie mogłem zrozumieć, jak wiele seksu potrzebuje ta 19-letnia dziewczyna. Poza tym, byłem po prostu szczęśliwy, że jest tak dobra w doprowadzaniu mnie do orgazmu, pomimo, że osiągnąłem już swój limit. Skończyło się na rezerwacji pokoju hotelowego na kolejną noc. Było warto i nie żałowałem wydanej sumy pieniędzy.
Naprawdę można było powiedzieć, że w ciągu kilku następnych tygodni, w domu wszystko wróciło do normy, choć to co robiliśmy, dalekie było od normalności. Wciąż nie wiedzieliśmy jak potoczą się nasze losy, jednak znaleźliśmy pewien schemat, który wydawał się działać dla nas. Nicole grała dla mnie rolę żony, ale nadal była moją dorosłą córką. Aby jej nie denerwować, wystąpiłem w roli męża, choć nadal nie porzuciłem obowiązków jako jej ojciec. Nicole, spała w mojej sypialni wypełniając swoją obietnicę. Od czasu do czasu, pozwalaliśmy sobie na różne gry erotyczne, w których odgrywaliśmy różne postacie.
Oboje nadal bardzo lubiliśmy masturbować się tak jak kiedyś. Stało się to luźną zasadą, że masturbujemy się i dajemy sobie wzajemny seks oralny w ciągu dnia, a współżycie zostawiamy na noc. Przez cały dzień, czułem się jak podczas jednej długiej sesji gry wstępnej. Sytuacja w pracy uległa nawet poprawie. Okazało się, że to całe poczucie winy i moralne rozterki, rozpraszały mnie i nie pozwalały ...
... efektywnie pracować. Kiedy już odbyłem stosunek seksualny z dorosłą córką i przestałem kwestionować wszystko co robiliśmy, reszta życia po prostu rozkwitła. Było jasne, że musieliśmy ukrywać pewne rzeczy i nie mogłem dzielić się z nikim szczegółami nowo odkrytej miłości, ale to nie miało dla nas żadnego znaczenia. Byłem szczęśliwy, jak nigdy dotąd... W głowie czasami brzmiały mi te słowa:
"Gdybym znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką możliwą wiarę, tak iżbym góry przenosił,
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym (...)
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje."
Nie dbałem o potępienie przez społeczeństwo naszego intymnego życia z Nicole. Życie było dla nas wystarczająco dobre. Łączyła nas niesamowita relacja - pełna miłości, zaufania i poczucia bezpieczeństwa.
***
Kiedy w piątek wróciłem z pracy do domu, nie mogłem się doczekać weekendu i nieprzerwanej zabawy z 19-letnią córką. Musiałem już przelecieć ją chyba ze sto razy, ale nadal nie mogłem się doczekać, kiedy znów w niej będę. Nicole przywitała mnie w drzwiach, z perwersyjnym błyskiem w oku. Byłem trochę ...