Laura
Data: 09.07.2024,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Martin Kigalison
... wydało mi się, że jej głos był lekko zduszony.Moje palce zagłębiły się w futrze. Było miękkie i puszyste, właśnie takie jakie powinno być. Laura tymczasem odwróciła się do mnie plecami i wyciągnęła do tyłu ręce, a ja otuliłem ją cudowną puszystością.- Dziękuję. - i to były ostatnie słowa, które wymówiła spokojnie.Odwróciła się do mnie, a ja ujrzałem ją w lisach. Idealnie do niej pasowały, do oliwkowej skóry i czarnych włosów. Spojrzałem jej głęboko w oczy, płonęły pożądaniem.- Jesteś piękna w tym futrze. - wyszeptałem.Zrobiła krok w moim kierunku i pocałowała mnie. Silnie, poczułem jak jej język rozpiera mi wargi i szuka mojego. Natychmiast wyruszył na spotkanie.Jednocześnie przytuliłem ją. Znowu poczułem miękkość lisów pod palcami. Jak od dawna chciałem takiego doznania! Było wprost zniewalające!Nagle Laura oderwała się ode mnie i spojrzała na mnie.- Pragniesz mnie? - zapytała łamiącym się głosem.- Pragnę.- W tym futrze?- Tak!- To chodź!Wyszła z pokoju, a ja schwyciłem toczek i pobiegłem za nią. Zobaczyłem jak zamyka drzwi do firmy na klucz, a potem idzie do biura, gdzie na początku rozmawialiśmy.Podszedłem do niej i znowu się pocałowaliśmy. Tym razem całowała mnie szybko i niecierpliwie. Już chciałem znowu zacząć gładzić lisy, ale nagle pchnęła mnie na biurko. Nim cokolwiek zrobiłem, to ona przykucnęła i sprawnie rozpięła mi rozporek. Ze środka wyskoczył twardy penis, radośnie machając główką. Doskonale wiedział co zaraz się stanie.Złapała go w połowie i naciągnęła ...
... skórkę. Fala przyjemności rozlała się po moim ciele, a silny skurcz wyrzucił na zewnątrz pierwszą kroplę śluzu. Mimowolnie jęknąłem.Laura kilka razy poruszyła dłonią by upewnić się że jestem maksymalnie usztywniony, a potem rozchyliła usta i wchłonęła ptaszka do środka. Poczułem miłe ciepło i wilgoć. Oraz język, zlizujący mój śluz.Ruszyła. Najpierw powoli, wargami mocno otaczając penisa. Z ruchem głowy zsychronizowała rękę, dokładnie masując mi trzon. Język co chwilę badał końcówkę, zlizując każdą kropelkę śluzu.Popatrzyłem w dół. Z tej perspektywy futro wyglądało jeszcze lepiej. Moja kochanka spojrzała w górę, a nasz wzrok znów się skrzyżował. Bez słowa poznaliśmy swoje pragnienia. Ja chciałem wystrzelić w jej usta, a ona skosztować mojej śmietanki.Przypomiałem sobie, że w ręku wciąż ściskam toczek. Założyłem go na głowę Laury i całkowicie ukrył jej włosy. Zacząłem gładzić go, czując że zbyt długo nie wytrzymam takich pieszczot.A ona jeszcze bardziej przyspieszyła. Teraz trzymała w ustach tylko główkę, reszta była we władaniu jej rąk. Puszystymi rękawami dotykała mi ud i woreczka, a było to tak elektryzujące doznanie, że ostatkiem sił powstrzymywałem wytrysk.Położyłem dłonie na okryte puszystymi lisami ramiona szatynki i skapitulowałem. Wygrała i za chwilę odbierze nagrodę za swoją pracę.Tuż przed samym wystrzałem wyjęła go spomiędzy warg i podstawiła pod wysunięty język, który zaczął lizać wędzidełko. Nic już nie mogło powstrzyma wybuchu…Ptaszek skurczył się na chwilę, a potem ...