Na rozgrzewkę c.d.
Data: 11.07.2024,
Autor: EduardTomson
... też, bo widziałem jak oparł się o stolik i otrząsnął się kilka razy, jakby porażony impulsami prądu.
- Doszli razem- Pomyślałem, nim poczułem że Asia pieprzy mnie ostro swoim gardłem. Po chwili poczułem, jak mój penis pulsuje, przeciskając przez swoje wąskie wnętrze dużą porcję wystrzelonego z jąder gęstego płynu. Zlałem się niemalże boleśnie, przytrzymując mocno jej głowę na końcu. Skurcze orgazmu rzucały mną przez dobrą minutę, a Asia wysysała resztki mojego orgazmu. Potem wypuściła mnie powoli z ust i zobaczyłem swojego członka. Był czerwony z podniecenia i zmęczenia, lśniący od jej śliny i czysty, bez kropli spermy. Asia nie czekała na zachęty, tylko rzuciła się ustami na Karola, który doszedł po chwili w jej ustach. Roześmiałem się, widząc jego minę. Miał usta ułożone w największe "O” w życiu, szeroko otwarte oczy i wielki zawias na twarzy. Wyglądał jak wielki debil. Wielki, szczęśliwy debil.
Po chwili Asia wydrapała się spod stolika i stanęła w wątłym świetle nasze loży. Wyglądała na zniszczoną, ale i przeszczęśliwą, ze zmierzwionymi i posklejanymi włosami, pogiętą sukienką, rozmytym makijażem na twarzy pomalowanej wielkim uśmiechem. I jeszcze jej kolana, przetarte od klęczenia na twardej podłodze. Pomyślałem sobie, że jutro będzie z nią ciężko, nim oddaliła się do toalety po tym, jak Kris skinął na nią ręką. Wziąłem drugi i ostatni łyk ze swojego kufla, wlewając w siebie pół piwa.
- Wygoniłeś ją?
- Tak. Do łazienki. Przecież teraz nie będę jej całował! – Zaśmiał się i wziął łyk ze swojej szklanki. Karol wciąż siedział sztywno i widzieliśmy, że to wszystko dopiero do niego dochodzi.
- Schowaj chociaż ptaka! – Krzyknąłem do niego, zapinając swój rozporek. – Piwo czy tequila?! – zapytałem Krisa.
- To i to! – Odkrzyknął. A ja już wiedziałem, że będzie ciężko...