-
Karolina i Robert. 2
Data: 12.07.2024, Kategorie: Dojrzałe Autor: ---Audi---
Wesele za trzy dni, zaczynam szaleć, zaprosiłam Ankę z jej facetem, i tak był zaproszony, sąsiadkę z Wojtkiem, też był, młodego, Patryka i Mariusza. Skromnie, ale tak mam być... Nowa sukienka przyjechała z Mediolanu, specjalnie wybrana z katalogu, i co najważniejsze pasuje idealnie. Beż w koronkach, z wieloma prześwitującymi miejscami, ale z podszewką... i tak efekt jest niesamowity.... Anka szalała, a sąsiadka wściekła się, że nie miała takiej na swój ślub, ale dla panien z brzuchem takich nie szyją... Jesteśmy teraz trójcą nierozłączną.... a co nas połączyło... seks... i to wyrafinowany... - Jak tam wasze pożycie Karolinko, bo mój Wojtuś to rypie mnie dosłownie do bólu... Już widać brzuszek i służy jej ciąża, bo chodzi taka rozpromieniona i tak duma... - Wiecie, że seks będzie dopiero po ślubie ? - No co ty, świętoszek ? - Raz mu dałam na waszym weselu, co mi się oświadczył potem... - To musiał być nieziemski seks... - Chodzi o coś zupełnie innego... - A... o co ? Powiedz... - Nie mogę, obiecałam... - Menda jesteś. - I raz mu zwaliłam w samochodzie... - Ty i dwa razy.... ? - Żartujesz, coś jest nie tak z nim... - Dużo trenuje... - Akurat... Zaczęły się śmiać... a ja zrozumiałam, że nie mogę im tego powiedzieć... i że mi samej jest wstyd, a jak ciężko musiał mieć Robert przez te wszystkie lata ukrywania się ze swoją... chorobą ? ... zboczeniem.... ? Dużo przeszłyśmy razem, ale im tego nie powiem. Chociaż one też nie są ...
... święte. Anka daje żulom, sąsiadka też nie będzie się chwalić swoim synem, dobrze, że nie z nim zaszła w ciążę... ale dawanie swojej żony innym w zdradzie... to jest naprawdę dziwne. Zaczynam rozumieć jego radość i szczęście, gdy mu powiedziałam, że bez skrupułów zrobię to dla niego... Ale to jest jego tajemnica i nie mogę jej zdradzić, jestem jego żoną.... on jest mój, ja jego... i to będzie nasze, tylko nasze... - Dziewczyny, on długo nie miał kobiety, może się wstydzi ? - A ma chociaż coś tam w gaciach ? - Tyle co twój Wojtek... może ciut mniej... ale ciut... - Mój ma normalnego, rzuciła Anka... ale nie narzekam, za to mój kochanek ma wielkiego... - Nie masz jeszcze ślubu, a już masz kochanka... sąsiadka... rzuciła...? - Dla równowagi psychicznej... ale ciii... też będziesz miała... poczekaj jak urodzisz... - Wątpię, mój rypie mnie, że czasami myślę, skąd on bierze siły... ? - Może bierze viagrę... ? - Co ty... zauważyłabym ... on po prostu lubi panienki w ciąży... Odwróciła głowę w moją stronę i puściła mi oczko... - Na weselu tylko dobrze mi się zachowywać... żadnego seksu z byle kim... - To się jeszcze zobaczy.... zaśmiały się... - Mendy jesteście... zboczone zdziry... - Porządna się odezwała... - Pa, lecę... dziewczyny... Ślub jest w piątek. Od rana siedzę u fryzjera, wyglądam bosko, całe włosy zakręcone i rozjaśnione w mocny blond... Jola po obiedzie weźmie dzieci do domu. Jego też pójdą ok 8 wieczorem... Na 14 ...