1. Nowe życie (II)


    Data: 13.07.2024, Kategorie: Lesbijki niepewność, Autor: paty_128

    ... sypialni.
    
    Będąc sama na mieście (a to rzadkość, zawsze chodziłam z Kate) po zakupy, coś na obiad, zaczepił mnie młody, przystojny mężczyzna. Żeby udowodnić swojemu drugiemu „ja”, że nie jestem lesbijką, umówiłam się z nim na randkę jeszcze tego samego dnia w pobliskiej kawiarni. Cholernie przystojny, ale nie miał „tego czegoś”. W domu Kate była zajęta robieniem jakiegoś specjalnego obiadu, ale gdy jej powiedziałam o Jerzym (tak miał na imię ten facet) zrobiła się jakaś przygaszona, uśmiech z jej twarzy znikł. Mówiła, że się cieszy, że kogoś poznałam.
    
    Mi i Jerzemu miło się rozmawiało, mówił, że jest fotografem dla jakiejśtam gazety. Ewidentnie chciał mi zaimponować, ale... w głowie miałam Kate. Zrozumiałam, że jeśli chcę się jej pozbyć z mojej głowy, muszę częściej wychodzić do ludzi. Spotkanie zakończyliśmy dając sobie po całusie w policzek, bez umawiania się na następną randkę. Wróciłam do mieszkania późnym popołudniem.
    
    - I jak? Opowiadaj. – Zaczęła mnie atakować Kate, jak tylko przekroczyłam próg mieszkania.
    
    - Fajny facet, ale czegoś mu brakowało.
    
    - Będzie następne spotkanie?
    
    - Nie.
    
    - Yhm... Chciałabyś... Może... - Spędzić ze mną tę noc? Dokończyłam w myślach, błagając, by tak powiedziała. – Pójść dziś wieczorem ze mną do klubu? Dostałam zaproszenie, by poprowadzić imprezę.
    
    - Nie mam żadnych planów, więc OK. Na którą?
    
    - Przed 21 byśmy wyszły z domu. Jest mały haczyk.
    
    - Jaki?
    
    - To klub dla tęczowych...
    
    - LGBTQ?
    
    - Tak.
    
    Okej. Jestem ...
    ... w stanie wiele znieść, wiele zrozumieć, ale jako jedyna będę tam hetero, dla których wstęp jest zakazany. Wszędzie będą lesbijki, geje, zapewne przyjdą w parach, a ja będę sama jak palec. Olać to, jakoś przeżyję.
    
    Szłyśmy z Kate uliczką, ona zamyślona, ja zamyślona. Obie ubrane na luźno, uprosiłam ją by poszła w tym ubraniu, w którym była rano, ale się nie zgodziła, założyła inną „bokserkę”, a chudość jej ciała czasem mnie przerażała. Wprowadziła mnie do klubu, który już tętnił życiem, tylnym wejściem, mówiąc strażnikowi, że jestem z nią. Przepuścił nas i weszłyśmy, poprowadziła mnie po schodach do góry. Wskazała na lożę VIP- ów i powiedziała, że tam mam na nią czekać, więc tak zrobiłam, ona sama gdzieś zniknęła. Rozsiadłam się w wygodnym siedzeniu i spojrzałam przez szklaną szybę w dół, na parkiet. Tłum ludzi tańczył w rytm jakiejś muzyki elektro. Zaczęłam wyszukiwać jakieś znane mi twarze, ale na próżno. Rozejrzałam się po klubie. Uwierzyć, że jest nas tak dużo...
    
    Jakie NAS?
    
    ICH.
    
    Uwierzyć, że ich jest tak dużo w takim przeciętnym mieście. Z zamyślenia wyrwał mnie głos jakiejś kobiety. Spojrzałam na nią, zapewne była lesbijką, choć długie do łopatek blond włosy, kobiecy modny top i obcisłe biodrówki sugerowały raczej orientację hetero.
    
    - Przyszłaś z tą Kate, prawda? – zapytała kobiecym głosem.
    
    - No tak, coś się z nią stało?
    
    - Naprawdę jest taka gorąca w łóżku, jak mówią?
    
    - Kto tak mówi? Nie, nie sypiam z nią!
    
    - Nie jesteście razem?! – zapytała z ...
«12...567...13»