1. Obietnica


    Data: 14.07.2024, Kategorie: Hardcore, Pierwszy raz Sex grupowy Autor: Filip8370

    ... Poczułem jak bardzo jest mokra. Ona należy do tych kobiet, które potrafią obwicie wytryskać. Zdałem sobie sprawy z tego, że na pewno miała już wytrysk, kiedy tak jęczała i krzyczała. Dotykałem jej cudowną cipkę, o której zawsze mi mówiła, że należy do mnie. Wyjąłem kutasa z jej buzi podniosłem jej nogi wysoko i wpiłem się w niej mocno i głęboko. Krzyczała z rozkoszy. Nie kochałem się z nią, ale rżnąłem na wszelkie możliwe sposoby. Wiedziałem co lubi i jak. Widziałem, że uwielbia być zdominowana i wyruchana i to właśnie z nią robiłem. Kilka razy poczułem jej wytrysk. Poczułem uścisk cipki jej drgania. Poczułem jak główka kutasa mocno uderza w dno jej cipki. A ja cały czas balansuję na granicach orgazmu.
    
    Nie wiem jak długo się ją rżnąłem. Było kilka pozycji z przerwami na ssanie mojego kutasa i wycieranie jej cipki. Cały czas w mojej głowie słyszałem jej jęki i krzyki, żebym ją rżnął jak sukę, bo ona jest moją suczką.
    
    W końcu wyczerpani i zmęczeni oboje, wyjąłem kutasa z jej cipki wytrysnąłem na jej brzuszek uda i cipkę. Jej mąż, odłożył aparat z ręki (nawet nie widziałem, kiedy go wyjął) i na moje polecenie uklęknął i zaczął wszystko lizać ku jej wyraźnemu zadowoleniu. A ja objąłem ją, całowałem i pieściłem jej cudowne piersiątka.
    
    Mój kolega grzecznie poszedł na dół po cos do picia. A ja pomiędzy czasie powiedziałem jej jaka jest cudowna kobieta, kochanka i suczka. Chciałem z nią pokochać jeszcze, ale przeprosiła, bo i tak ma już obolałą rozpychaną cipkę.
    
    Następnego ranka obudziłem się jak już byli na dole. Zszedłem do kuchni. Kolega robił mi kawę i wskazał mi, że jego żona jest pod prysznicem. To była kolejna jej fantazja, żebym ja „zerżnął” pod lejącą wodą od tyłu bez słow. Wchodzę do łazienki odchylam ją tyłem do mnie i „rucham” jak sukę.
    
    Kiedy zdjąłem ubrania i trzymałem klamkę, ukazało się, że zamknęła drzwi na klucz. Tak w ten sposób moja suczka pokazywała pazury.
«123»