1. Grupowe zabawy cz. II


    Data: 24.05.2019, Kategorie: BDSM Autor: Chyba Nie

    ... pot. Monika zwiększała siłę, uderzając też co kilka razy w uda od wewnątrz. Trwało to kilka minut po czym zrobiła przerwę. Czułem pulsowanie całego tyłka i wiedziałem, że musi być okropnie czerwone. Monika podeszła do mnie i zapytała - Masz mi coś do powiedzenia. - odpowiedziałem dysząc - Dziękuję o pani za twoją łaskawość dla mnie, jestem twoim psem, możesz mnie używać o woli. - Wiem, że mogę - zaśmiała się - I zamierzam z tego skorzystać. Wróciła z tyłu i przez kolejne kilka minut okładała mnie po tyłku i udach zahaczając też kilka razy "przypadkiem" o moje ściśnięte jądra. Zacząłem w końcu jęczeć, a po chwili krzyczeć nie mogąc wytrzymać już bólu. Monika przerwała, wzięła pompkę i jeszcze kilka razy nacisnęła. Dildo bez problemu powiększyło się jeszcze bardziej. - Widzisz? - powiedziała Monika - masaż dupy dobrze ci zrobił, rozluźniłeś się odpowiednio. Czułem się tak jakby ktoś podpalił mój tyłek. Zwieracze piekły rozciągnięte, a skóra paliła niemiłosiernie od uderzeń. Monika rozwiązała mnie i pociągnęła za smycz. Niezgrabnie poszedłem za nią w kierunku kozła stojącego pod ścianą. Z trudem instruowany przez Monikę wszedłem na niego kładąc się na brzuchu. Zapięła mi zwisające na dół ręce i nogi do skórzanych pasów i wyszła. Leżałem tak klika minut, gdy usłyszałem kroki. Do piwnicy weszły dwie osoby. - Mamy gościa - powiedziała rozbawiona Monika - Moja koleżanka uwielbia męskie dziurki, wilgotne i dobrze rozciągnięte. A ty masz taką prawda? Podeszła do mnie i pociągnęła ...
    ... za dildo. Moje zwieracze jeszcze bardziej zostały naciągnięte i wtedy krzyknąłem. Poczułem pustkę w tyłku, ale czułem też, że jestem otwarty na całą szerokość. Usłyszałem drugi głos, który skądś znałem - Ale nasz piesek jest głośny. Chyba trzeba mu zatkać czymś pyszczek - roześmiała się jakaś kobieta. Przeszły obydwie od strony mojej głowy i zobaczyłem, że obok Moniki stoi młoda kelnerka z restauracji. Widząc moje zdziwienie zapytała - Myślałeś, że nie słyszałam twojego sapania pod stołem? Dyszałeś tam jak parowóz - roześmiała się. - No dobra, zabawimy się z tobą. Monika podeszła do ściany i ściągnęła wielkiego, czarnego członka z paskami do przypinana, który przytroczyła sobie do pasa. Poszła z tyłu i poczułem znowu nacisk na mój obolały już otwór. Kelnerka, która kazała do siebie mówić pani Beata stała nadal przede mną i obserwowała moją reakcję z uśmiechem. Po krótkiej chwili Monika przełamała opór mojego tyłka i zaczęła mnie rytmicznie posuwać. Wtedy Beata zaczęła się rozbierać. Najpierw ściągnęła bluzkę i stanik, a ja mogłem podziwiać jej piękne, pełne piersi. Poczułem, że się podniecam. Mój członek znajdował się z tyłu kozła i teraz naciskał na niego nie mogąc dalej się podnieść. Dodatkowo byłem coraz mocniej ruchany przez Monikę więc był dociskany do kozła, o który pocierał się sprawiając, że jeszcze bardziej się nakręcałem. Tymczasem Beata kończyła się rozbierać, zsunęła majtki i odwróciła się. Ujrzałem wtedy największego kutasa w swoim życiu. Obydwie panie wybuchły ...