-
niebo,piekło i z powrotem cz 5
Data: 18.07.2024, Kategorie: Podglądanie Tabu, Autor: agatslawe
... taki latynoski styl, pasuje - doskonale, jestem przygotowana na każdą sytuację - ciekawe w co byś się ubrała do Chałup Wodeckiego – palnął Witek i oczy wszystkich zwróciły się na mnie - do tego też by coś się znalazło, a tak na poważnie zaplanujcie trzy bloki raczej tematycznie, będzie fajnie zobaczycie – i wyszłam do d**giego pokoju Rzuciłam ubrania na łóżko, zdjęłam płaszcz i buty. - hm, latynoski styl – pomyślałam na głos - to będzie ta – i wyjęłam czarną sukienkę z lekkimi złoceniami. Znowu mnie brało. Rozebrałam się do naga, wyjęłam kosmetyczkę i zaczęłam robić makijaż. Świadomość że siedzę nago w otwartym pokoju do którego w każdej chwili ktoś może wejść podkręcała atmosferę. Kiedy spinałam włosy w kucyk zobaczyłam swoje odbicie w lustrze. Piękna kobieta siedząca na krześle z założonymi nogami. Podniesione ręce przy spinaniu włosów uwydatniały mój biust. Jak na obrazie, szkoda że nie mam takiego swojego zdjęcia. I znowu kolejna myśl, która mnie tylko rozdrażniała. Opanuj się Agata – pomyślałam w duchu – skup się bo się nie pomalujesz. Puk, puk – Agata – pospiesz się. O mało nie dostałam zawału, a z fali ciepła rozlewającej się po podbrzuszu kilka kropel wyraźnie wyrwało się na wolność. Byłam mokra. Szybko ubrałam pończochy, czarne stringi i buty. Sukienka była ciut za ciasna, ale za to jak w niej wyglądałam. Nagie ramiona, uwydatniony biust, obcisła talia i wycięcie z boku aż do pasa, a z d**giej strony długa do pół łydki. Kiedy się ...
... okręciłam zauważyłam że widać mi nie tylko koniec pończoch i kawałek uda ale i pasek majtek. Podciągnęłam je wyżej, aż wpiły mi się w cipkę i okręciłem się jeszcze raz. - no teraz dobrze – pomyślałam – i nic mi nie będzie wyciekać - Agata – rozległo się zza ściany - już, już – odpowiedziałam naciskając klamkę - ja cię … - zaniemówił Witek - co to za przemiana – zapytał klawiszowiec - taki mój artystyczny image – może być - super - dobra to co gramy – zapytałam - pięć kawałków, masz tu kolejność – podał mi karteczkę – i idziemy - polejcie coś chłopaki bo chyba trochę się krępuję swojego wyglądu - nie masz czego Aga, ale jak chcesz to proszę – i podał mi kieliszek wina Szybko wypiłam i ruszyliśmy przez korytarz na salę. - drodzy państwo, mam przyjemność przedstawić państwu gwiazdę dzisiejszego wieczoru, zespół FIRE – rozległ się głos prowadzącego – brawa Brawa były skromne, goście w liczbie około setki głównie zajęci byli kieliszkami i talerzami. Chłopcy szybko wskoczyli za instrumenty, spróbowali głośność i popłynęły pierwsze nuty vaya con dios. - przywitajmy brawami wokalistkę zespołu – próbował podkręcić atmosferę prowadzący. Jak zawsze ruszyłam śmiało na scenę i dopiero kiedy postawiłam nogę na podniesieniu rozległy się brawa. Popatrzyłam na salę. Rozcięcie mojej sukienki było od strony sali. - i to jest wejście gwiazdy – pomyślałam Śpiewanie i poruszanie się po scenie było dla mnie czymś naturalnym, ale dziś pikanterii ...