1. Oliwka, V


    Data: 23.07.2024, Kategorie: Inne, Autor: shortstorylong

    ... Klęknąłem za nią. Złapałem za biodra. Wbiłem język w jej szparkę jak tłok kafara stawiający falochron . Ociekała ekscytacją. Zlizałem lepki sok z jej cipki. Smakował trochę ananasem, który codziennie jadła w sałatce. Oderwała się od Anki i wyprężyła w tył. Przelizałem ją powoli od nabrzmiałej łechtaczki w górę. Wypięła tyłek jeszcze wyżej kiedy dotarłem do jej drugiej dziury. Byłem ledwie na krawędzi a jej głowa opadła z powrotem między uda mojej laski. Tajemnica kosmosu. Zrobiłem to jeszcze raz. Przez całą drogę naciskałem językiem tak mocno, jak tylko mogłem. Anka zawyła kiedy znowu dotarłem do końca drogi. Jak piramida przelewających się kieliszków szampana dupa Oli przekazywała przyjemność dalej. Zsynchronizowaliśmy się. Połączyliśmy w jedno.Wyprostowałem się. Wszedłem w nią bez wahania jak Achilles szturmujący Troję! Prężyłem się! Atakowałem raz za razem! Głębiej! Głębiej! Mój kutas szturmował jej cipkę. Brutalnie! Błyskawicznie!Mocniej!Słabo pamiętam co stało się potem. Obudziłem się bardzo późnym wieczorem. Na starej kanapie. Otoczony wymemłaną pościelą i prześcieradłem które rozciągnięte byle jak zakrywało tylko pół mojej dziewczyny. Od pasa do szyi. Leżała na boku cicho pochrapując z głową przytuloną do brzucha Oliwki. Ta spała z nogą malowniczo zarzuconą na stertę zwiniętej kołdry. Mocno zaróżowione wargi jej cipki pomiędzy wygodnie rozpostartymi nogami leżały pół metra od mojej twarzy. Na wprost. Jak szydzący monument wodospadu wyrzutów sumienia, który właśnie ...
    ... na mnie spadł. Co my zrobiliśmy?Podniosłem się i siedząc osłoniłem swoją nagość kawałkiem prześcieradła. Oli też się poruszyła. Nieznacznie. Rozejrzałem się za czymś do picia. Na jedynym nocnym stoliku stało niedokończone piwo. Nie... To nie wchodziło w grę. Nie mój level. Cofnęło mi się na samą myśl. Potrzebowałem wody. Zimnej, cudownej wody. Coś musiało spłukać z moich ust jej delikatny smak.Zwlokłem się z kanapy wytężając ostatnie siły żeby nie zbudzić dziewczyn. W półmroku tylko ledwie rozjaśnianym przez małe okna odnalazłem łazienkę. Nie zapalałem światła. Znałem to małe pomieszczenie dość dobrze. Pachniało starym murem i wilgocią. Otwarte drzwi ledwie wpuszczały słabe, księżycowe światło i panowała tu prawie całkowita ciemność. Odnalazłem umywalkę. Puściłem cichy, drobny strumień wody. Wydawała się zimna jak lód i bolała w dziąsła kiedy płukałem usta. Zacząłem pić. Coś delikatnie objęło mnie przez biodra. Spiąłem się z zaskoczenia.
    
    "Cśśś" usłyszałem.
    
    Drobna ręka otuliła mnie jeszcze bardziej a filigranowe ciałko przylgnęło do mnie przodem. Przywarło mocno. Główka z włosami do ramion wtuliła się bokiem łaskocząc mój tors.
    
    "Nie budź jej" wyszeptała.
    
    Objąłem ją ręką jak psiaka który po nocy wcisnął się do łóżka. Wszystkie wątpliwości wróciły do mnie z podwójną siłą.
    
    "Oli, co tu się odjebało?" odszeptałem.
    
    "Przepraszam..." przylgnęła do mnie bardziej.
    
    "Za co?"
    
    "Masz fajną dziewczynę."
    
    Milczałem przez kilka sekund. Jak można skomentować takie ...