Zemsta za zdradę
Data: 11.08.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
ciąża,
creampie,
zwierzęta,
Autor: Caroline l'Fey
... siebie psa do drugiego pokoju, ale pozostali tylko czekali, żeby uzupełnić zasoby nasienia w pochwie mojej żony.
- Kochanie, to było naprawdę ładne, ale obawiam się, że trochę spermy naszych gości wyleciało z twojej cipeczki. Trzeba ją uzupełnić. Co prawda jako suka powinnaś być kryta wyłącznie przez psa, ale myślę, że dziś zasłużyłaś na więcej.
Skinąłem dłonią. Brali ją po kolei, jeden po drugim. Dokumentowałem cały ten proces, upajając się świadomością, że w łonie mojej żony o lepsze walczą teraz zmieszane plemniki kilku facetów i jednego wielkiego psa. Natalia już nie broniła się. Kiedy nie miała już sił, jeden z gwałcicieli wciągnął ją na kanapę.
Wreszcie, wszyscy zaspokoili swoje żądze. Podziękowałem im i pogratulowałem doskonałego występu. Prosiłem także, żeby uścisnąć łapę Rexowi. W końcu pokój opustoszał. Zostaliśmy sami.
Leżała tam, na naszej kanapie. Naga i ociekająca spermą. Nie wiem, ile wytrysków przyjęła w siebie, ale całą narzutę pokrywały mokre plamy o niezwykle intensywnym zapachu. Podszedłem do niej. Budziła we mnie mieszaninę obrzydzenia i pożądania. Obrzydzenia, bo była prostą suką. Pożądania, bo przecież każdemu facetowi, który przyglądałby się takiej scenie kutas stanąłby jak stalowy pręt. Nie byłem wyjątkiem.
Chwyciłem ją za włosy z tyłu głowy i mocno odchyliłem jej głowę. Spojrzała na mnie błagalnym wzrokiem, w którym czaiło się przerażenie zaszczutej, upodlonej suki.
- Posłuchaj mnie dziwko. Uważnie, bo nie chcę powtarzać. Powiem ...
... ci, co cię czeka. Zajdziesz w ciążę. Będziesz miała śliczny, krągły brzuszek z jednym z tych panów, którzy cię przed chwilą rżnęli. Każdego dnia przez najbliższe dziewięć miesięcy będziesz się zastanawiać, który z nich okazał się szczęśliwcem. Każdego dnia, kiedy będziesz patrzeć na siebie w lustrze i podziwiać rosnący bęben, będziesz się zastanawiać, kto cię zapłodnił. A kiedy już urodzisz swojego bachora, zażądam testów ojcostwa i udowodnię, że się puszczałaś. Pójdziesz z torbami i jeszcze będziesz musiała wychować swoje szczenię. Ale może - powtarzam: może - jeśli będziesz grzeczna dam ci trochę kasy na życie i twój bękart nie będzie się musiał puszczać na ulicy razem z tobą.
Patrzyła na mnie oczami rozszerzonymi przerażeniem. Po tym poznałem, że dociera do niej jej sytuacja.
- Gdybyś była na tyle głupia, że przez chwile pomyślałabyś, czy nie pójść na policję, albo postarać się o aborcję, pamiętaj, że mam twoje nagranie. Gwarantuję ci, że staniesz się gwiazdą Internetu, a twoje występy - zwłaszcza te z psem - obejrzy każdy, kto ma dostęp do maila. Więc zamiast paru złotych z mojej łaski nie będziesz miała nic poza wątpliwą sławą prawdziwej suki. Więc lepiej będzie dla ciebie, jeśli żadne głupie pomysły nie przejdą ci przez głowę, a przez najbliższe dziewięć miesięcy będziesz czarującą panienką w błogosławionym stanie.
Jęknęła ze zgrozy.
- A teraz otwórz grzecznie buźkę i obciągnij mi. W cipkę ci się nie spuszczę, bo tam właśnie trwa wyścig, którego nie chcę ...