Ciezarna dziwka 7
Data: 11.08.2024,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... ust wyrwało mi się głośne, przeciągłe "oooooch", kiedy pierwszy strumień moczu popłynął między wystającymi wargami mojej cipki. Napinając mięśnie, zwiększyłam strumień i usłyszałam jak Sylwia dławiąc się, głośno przełyka kolejne porcje, szlochając i z trudem łapiąc powietrze. Zorientowałam się, że mężczyzna przestał się poruszać i trzyma kutasa w mojej pupie, zapewne, żebym nie poruszała się podczas sikania. Po chwili jednak jego ręce złapały moją szyję, odciągając głowę od ściany i zaciskając się tak mocno, że z ledwością mogłam oddychać. Ruchy jego bioder znów stały się brutalne. Znowu zaczął pieprzyć mnie najmocniej jak potrafił. Sylwia nie mogła już utrzymać mojej szparki w ustach i wymykała się ona jej, sprawiając że obfity strumień moczu zaczął plamić jej wieczorową suknię, mocząc jej piękne cycki, spływając dalej po brzuchu i tworząc kałużę pod jej złączonymi nogami. Chyba właśnie ta świadomość sprawiła, że nie dałam rady już dłużej wytrzymać. Wciąż sikając, czując twardego, obcego kutasa, gwałcącego moją ciasną dupę, wydałam z siebie zduszony krzyk.
-O kurwa!
Orgazmowi towarzyszyły tak silne skurcze, że resztkami świadomości usłyszałam, jak pozostała zawartość pęcherza, chyba jednocześnie wystrzeliwuje z mojej cipki i z głośnym chlupnięciem rozbija się o twarz Sylwii. Mimowolnie zacisnęłam uda na uszach dziewczyny i wygięłam się w łuk, sprawiając, że penis wyskoczył ze mnie. Wciąż obezwładniona orgazmem, nieświadoma tego co dzieje się wokół mnie, poczułam jak ...
... mężczyzna szarpnięciami zmusza mnie bym uklęknęła obok drugiej dziewczyny. Umysł wrócił z dalekiej podróży, kiedy facet masturbował się przed naszymi, złączonymi policzkami, głowami. Wysunęłam język, słysząc płacz Sylwii. Ja jednak już nie miałam siły grać. Na szczęście, po chwili pierwszy strumień spermy trafił w moje otwarte usta i częściowo zatrzymał się na nosie i pod okiem. Mężczyzna skierował teraz penisa w drugą stronę i kolejna porcja znalazła się na twarzy drugiej ofiary. Wytrysk, pomimo wcześniejszego opróżnienia jąder, był całkiem pokaźny. Członek został znów skierowany w moją stronę, a następnie włożony wprost do ust. Złapałam go u podstawy i z ochotą dokładnie oblizałam. Wyjęłam powoli, po czym uśmiechając się, pocałowałam główkę. Odwróciłam się do Sylwii. Miała spermę na czole i wzdłuż na policzku. Zbliżyłam się do niej i pocałowałam. Powoli wstałyśmy z podłogi. Artur ściągnął już kominiarkę i patrzył na nas, również uśmiechnięty. Obejmując go, przytuliłyśmy się z obu stron, kładąc skronie na jego barkach.
-Dobra, drogie panie, trzeba jeszcze chwilę pospać - powiedział Artur.
Roześmiałyśmy się równocześnie i znowu pocałowały, tym razem nieco dłużej i namiętniej, robiąc mały pokaz, zakończony wzajemnym zlizywaniem spermy z naszych twarzy.
-Dobra, wystarczy - przerwał wesołym tonem. - Nie mam już na was siły.
Wybuchnęłyśmy jeszcze głośniejszym śmiechem, po czym mocno do siebie przytuliły, kołysząc się lekko. Po dłuższej, bardzo przyjemnej chwili, Sylwia ...