Ciezarna dziwka 7
Data: 11.08.2024,
Kategorie:
Fetysz
Autor: Ania L
... zdjęła obsikaną suknię i wytarła nią powstałą na podłodze plamę, tłumacząc, że nie chce jej się wyciągać mopa. Następnie poszłyśmy wziąć szybką, wspólną kąpiel, podczas której rozmawiałyśmy i żartowały na tematy niezwiązane z niedawnymi wydarzeniami. Dokładnie umyte i osuszone, powędrowałyśmy do sypialni, gdzie na wznak leżał śpiący Artur. Sylwia pokręciła z dezaprobatą głową i weszła na łóżko, kładąc się obok niego i przytulając. Zrobiłam to samo, przytulając się z drugiej strony. Patrzyłyśmy sobie w oczy, kiedy nasze głowy unosiły się i opadały w rytmie oddechów naszego mężczyzny. Sylwia położyła dłoń na mojej głowie i zaczęła delikatnie głaskać moje wilgotne włosy. Odwzajemniłam gest, głaszcząc dziewczynę i uśmiechając się do niej. Po chwili takich przyjemnych pieszczot, zapadłam w sen z głową na piersi Artura.
***
Nazajutrz znów obudziłam się leżąc sama w łóżku. Poszłam szybko się umyć i wciąż naga, zeszłam do salonu. Sylwia siedziała na kanapie i oglądała telewizję. Podeszłam do niej starając się zmysłowo kręcić udami. Poskutkowało, zwróciłam jej uwagę. Powoli zbliżyłam się do dziewczyny i rozstawiając nogi, usiadłam na jej kolanach, zaplatając szybko ręce za jej szyją i zbliżając usta do porannego pocałunku. Sylwia rozchyliła swoje wargi i po chwili czułam ich miękki, słodki dotyk. Zmrużyłam oczy i namiętnie całowałam przez parę minut, kilkukrotnie wsuwając język w usta mojej kochanki i zahaczając czubkiem o jej języczek. Kiedy się w końcu oderwałam, obie ...
... uśmiechałyśmy się.
-Gdzie z tą tłustą dupą? - zażartowała Sylwia. - Za ciężka jesteś.
Nie schodząc, pokręciłam tyłkiem w szybkim tempie, powodując głośniejszy śmiech żony Artura. Objęłam ją pod pachami i mocno przytuliłam, kładąc głowę bokiem na jej cudownych piersiach. Poczułam w moich włosach dłoń, która zaczęła mnie lekko głaskać. Zamknęłam oczy i dłuższą chwilę oddawałam się pieszczocie.
-Idziemy na ogródek? - zapytałam w końcu.
-Po co? - zdziwiła się Sylwia.
-Taka ładna pogoda, nie jest jeszcze gorąco, posiedźmy trochę.
-Ktoś tu się napalił na dziadka.
-Nieprawda - zaprotestowałam, lekko się czerwieniąc.
-Oj już dobrze dobrze. I tak raczej nie będzie go na górze o tej godzinie.
Poczułam lekki zawód, ale nie mogłam teraz zrezygnować, przyznając się tym samym do sekretnych motywów. Podniecała mnie myśl, że mógłby nas obserwować. Chciałam być na miejscu Sylwii, wypinać się do niego i wiedzieć, że wystawia dłonie, kiedy nie patrzę. Może to przez hormony, a może po prostu byłam już tak zboczona. Nie było to dla mnie w tej chwili ważne.
Założyłyśmy letnie sukienki, Sylwia wzięła z szafki duży, kąpielowy ręcznik i po chwili rozstawiałyśmy go na ogródku, w miejscu skrytym w półcieniu. Położyłyśmy się obok siebie i przytuliły głowami. Zamknęłam oczy i czułam jak moja partnerka rozkosznie jeździ opuszkami palców wzdłuż mojej ręki. Wkrótce do pieszczot dołączyła stópka, która delikatnie zaczepiała moją, dotykając palcami na przemian podeszwy i wierzchu stopy i ...