Marek (I)
Data: 12.08.2024,
Kategorie:
masaż,
młody,
Brutalny sex
Autor: Baśka
... jego wizyty u mnie. Zgodziłam się z taka propozycją, tym bardziej, że mam dużą wannę, więc będzie nam wygodnie. Poszłam do łazienki, wlałam dużo płynu do kąpieli, puściłam wodę, ale pomyślałam, że jak mamy się tam pluskać, to może zrobić trochę atmosfery. Zasłoniłam okno, wyjęłam z szafki dwie świece zapachowe i ustawiłam tak, aby nam nie przeszkadzały, poszłam do kuchni i przyniosłam tace z tzw. Szampanem, tace i dwa kieliszki. Ustawiłam to obok wanny tak, aby było w zasięgu ręki i poprosiłam Marka, aby przyszedł, bo już jest odpowiednia ilość wody.
Weszliśmy do wanny, nie ukrywam, zrobiło się miło, Marek sięgnął po butelkę, nalał do kieliszków i rozpoczęliśmy kąpiel. Jego ręce gładziły mnie, ja gładziłam jego. Gdy już oboje byliśmy obłożeni pianą Marek wziął prysznic, puścił wolno odpowiednio ciepłą wodę i zaczął przesuwać go po moim ciele, miejsce, obok miejsca.
Kiedy już omył tułów, poprosił, abym usiadła na brzegu wanny, biorąc w ręce nogi, roztasowywał je od palców stóp aż do uda. Kiedy już skończył te stronę, poprosił, abym się odwróciła na brzuch, po czym gładząc miejsce koło miejsca omył dokładnie ramiona, przejechał kilka razy po kręgosłupie, wsuwając za każdym razem słuchawkę natryskowa miedzy uda i intensywnie omywając Cipkę.
Po którymś razie, omywając Cipkę zaczął pomagać sobie ręką, aż jego palce zaczęły penetrować jej głębie. Nie da się ukryć, zrobiło mi się dobrze, jakby mocniej wypięłam Pupę, próbując szerzej rozsunąć nogi, Marek wówczas ułożył na ...
... niej całą dłoń, kilka razy po niej przeciągnął, po czym jego dwa palce wsunęły się rozpychając się mocno w moim wnętrzu.
Zaczęło mnie to podniecać, zaczęłam jęczeć, aż w pewnym momencie poczułam, jak wysunęły się jego palce, a w to miejsce weszła jego pałka mocno mnie wypełniając. Mocno oparłam się o brzeg wanny a on, chwytając mnie za biodra, zaczął się wbijać się we nie coraz mocniej, aż przyszedł ten moment spełnienia, kiedy ja już dochodziłam do swojego szczytu, kiedy on strzelił we mnie swoim strumieniem. Skwitowałam to głośnym jęknięciem, opuszczając głowę na brzeg wanny. Po chwili Marek wysunął się, a ja odwróciłam się na plecy, mocno jeszcze oddychając, bo jeszcze go mocno czułam w sobie.
Jeszcze przez chwilę płukaliśmy się i przyszedł moment, kiedy trzeba było wyjść z wanny. Ponieważ miałam być masowana, poszliśmy do pokoju, gdzie odstawiłam ze stołu kwiaty, położyłam koc, na nim ręcznik i owinięta w swój kąpielowy, czekałam, aż on przyjdzie. Marek wytarł się, założył bardzo mocno wycięte po bokach slipki, przerzucił przez ramię swój ręcznik i tak przygotowany przyszedł mnie masować. Podałam mu opakowanie Balsamu do ciała Kolastyny i zaczął mnie męczyć. Naprawdę robi to wyśmienicie, rozciągając każde miejsce we właściwy sposób. Masując nogi energicznie rozmasowywał uda, próbując maksymalnie mocno rozsunąć je na bok i do góry.
Skończył masować przód, poprosił, abym położyła się na brzuchu i zaczął druga stronę. Zaczął od ramion, następnie można powiedzieć, ...