Rozpalanie cnotki
Data: 18.08.2024,
Kategorie:
Swingersi,
Autor: monia_be_be
... widziałam ani zgorszenia, ani namysłu. Jak miałam jej zasugerować, że jej mąż też by chciał coś takiego oglądać na niej? Piłam herbatę i, spoglądając na facetów, podniecałam się możliwościami, jakie się otwierały.Po śniadaniu i dokończeniu toalety wszyscy wybraliśmy się na krótką wycieczkę po okolicy. Przed obiadem jeszcze trochę odpoczywaliśmy na tarasie, opalając sią na słońcu. usiadłam w cieniu. Powiedziałam wtedy Marcie, że nie chcę się opalać w ubraniu, bo będę miała ślady jak pojedziemy na plażę naturystów. Zbaczaliśmy w naszej rozmowie na tematy związane z ciałem i seksem, ale w większości to były żarty i szybko się kończyły. Zauważyłam przy tym wszystkim, że Marta kocha Sebę. Wręcz go ubóstwia. Spijała każde słowo z jego ust, sama prawie się nie odzywając i była w niego wpatrzona jak o obraz. Na poobiedni spacer poszliśmy tylko we dwójkę, bo mieliśmy nadzieję, że Seba dogada się w tym czasie ze swoją żoną. Wędrowaliśmy po lesie, coraz wyżej, aż, zmęczeni, zawróciliśmy. Nie zauważyliśmy, jak minął czas. Okazało się, że Seba, znudzony pobytem w domu, zasnął przed telewizorem, a Marta wyżywała się w kuchni, pichcąc coś na następny dzień. Podając zmęczenie, jako wymówkę, poszliśmy do naszego pokoju. Tym razem kochaliśmy się wolno, pieszcząc się długo wzajemnie. Przypominało to raczej masaż, a ja uwielbiam dotyk ciała męża, lubię czuć pod palcami każdy mięsień i lubię jak on dotyka mnie w ten sposób.Na drugi dzień wstaliśmy wcześnie. Był to poniedziałek – pierwszy dzień ...
... pracy nad projektem. Po szybkim śniadaniu obaj panowie pojechali do firmy, a ja zostałam z Martą w domu, aby dołączyć do nich później. Sprzątałyśmy kuchnię i wtedy zapytałam ją – „Czemu to robisz? Cały czas siedzisz w kuchni i gotujesz. Nie masz rozrywek, hobby, pracy?”Okazało się, że Marta jest nauczycielką. Pracowała z dziećmi w klasach 1-3, ale od czerwca straciła pracę i nie wie, co dalej robić. Gotuje, bo Seba lubi dobrze i dużo zjeść. W tym momencie samo nasunęło mi się pytanie (które zadałam na głos), czy nie uważa, że on lubi nie tylko zjeść, ale nie dostałam na to odpowiedzi. Popracowałam chwilę przy laptopie, myślami w świecie różnych plastikowych rzeczy i zaczął mi się klarować pewien pomysł. Postanowiłam go omówić w firmie z facetami, więc zaczęłam się zbierać. Poszłam do kuchni, do Marty i zapytałam ją czy jedzie ze mną. Odmówiła, ale dała mi dla wszystkich jakieś ciastka. Popatrzyłam wtedy na nią i zapytałam, czemu cały czas nosi takie bezkształtne ubrania. Powiedziałam – „Nie obraź się, jesteś młoda, młodsza ode mnie o kilkanaście lat, więc dziwię się, że się tak chowasz.” - i wskazałam na tę jej spódnicę i bluzkę.Odparła – „Ty jesteś zgrabna, szczupła, to możesz się tak ubierać” – wskazała na moją bawełnianą, wydekoltowaną i dopasowaną sukienkę – „Nie to, co ja.”Byłam w szoku. – „No co ty” – rzuciłam – „Jesteś taka zgrabna. Czy wiesz jak ci zazdroszczę takich piersi, albo talii?”Idąc za ciosem rozkazałam – „zdejmij to” – i zaczęłam jej rozpinać bluzkę. Broniła ...