"Stawka Większa Niż Miłość"
Data: 20.08.2024,
Autor: Przystojniaczek
... pieszcząc się nawzajem w strugach ciepłej wody masujące nasze pod męczone już ciała.
A ze względu, że byłem pewien, że mój penis dziś już nic nie zdziała, pozwoliłem sobie jeszcze doprowadzić Oleńkę palcami.
Gdy zasnęła około godziny 5:00 nad ranem ubrałem się i wyszedłem.
Wiedziałem, że moja żona najprawdopodobniej była już w domu, bo oddając klucz na recepcji widziałem, czekającego ze zniecierpliwieniem na swoją "grzeszną" Olunię, Marcela.
Gdy załatwiłem wszystkie formalności z przemiłą panią recepcjonistką, podszedłem do mojego asystenta.
Szef sam? - zapytał zdziwiony.
Pewnie myślał, że po tak upojnej nocy wyjdę z jego ukochaną, ale niestety po tym co się działo, zapewne nie miała na to siły - pomyślałem klepiąc go ręką po ramieniu i obdarzając szerokim uśmiechem.
We wtorek widzę, cię u siebie - dodałem i wyszedłem, oddalając się od stojącego i oniemiałego jak słup Marcela.
Wtorek, moje biuro:
Szefie, ale jak to możliwe? Przecież mieliśmy umowę - pytał podniesionym głosem Marcel
Słuchaj... po pierwsze nie unoś mi się tu bo jakby nie było, jeszcze jestem twoim szefem, a nie chciałbyś, abym wpisał ci zwolnienie dyscyplinarne!
Po drugie, to nie moja wina, że Dyrektor Generalny, zmienił zdanie i zamiast otwierać nowy oddział postanowił uciąć etaty asystentów, dlatego też muszę cię zwolnić.
Jednakże, ze względów tylko osobistych oraz tego, że nie lubię nie dotrzymywać słowa, mogę załatwić ci o wiele mnie płatny etat w firmie mojego kuzyna, jako goniec.
Jeśli byłbyś zainteresowany, to idź ze swoim CV i powiedz, że jesteś ode mnie - powiedziałem, dając Marcelowi wizytówkę firmy mojego kuzyna.
On niemalże przez łzy spojrzał na mnie nienawistnym wzrokiem, odwrócił się na piecie i wyszedł.
Ja tym czasem rozsiadłem się w swoim fotelu prezesa, odpaliłem cygaro i jeszcze przez jakiś czas powspominałem, moją jakże udaną noc sylwestrową.